Projekt zakłada likwidację II tury wyborów na wójta, burmistrza czy prezydenta miasta. Rząd uważa, że poprzez nowelizację prawa wyborczego wyeliminuje niezgodną z konstytucją praktykę, która pozwoliłaby wygrać kandydatowi jednym czy dwoma punktami procentowymi głosów różnicy.
Jak pisze „Wyborcza”, Prawo i Sprawiedliwość chce także - co zapowiadała wcześniej - ograniczyć kadencje samorządowców do dwóch i uniemożliwić kandydowanie komitetów obywatelskich w wyborach np. do sejmików wojewódzkich. Pojawiają się ponadto plany wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w powiatach powyżej 20 tysięcy mieszkańców.
Plany PiS nie podobają się opozycji. Zdaniem posłów jest to jawna próba przejęcia samorządów, w których PiS nie miałoby szans wygrać. – Nie wyobrażam sobie, że gdy trzech kandydatów na prezydenta miasta ma np. 21, 20 i 19 proc., zwycięża ten, który dostał 21 proc. To oszustwo wyborcze, tak to widzę - komentuje doniesienia Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
21 lutego podczas podczas spotkania z działaczami PiS z Warszawy i powiatów okołowarszawskich Jarosław Kaczyński mówił o powołaniu nowej struktury do spraw wyborów samorządowych. Zapowiedział wówczas również zmiany w ordynacji wyborczej. Podkreślił, że zmiana ordynacji wyborczej budzi kontrowersje, szczególnie gdy chodzi o dwukadencyjność (wójtów, burmistrzów i prezydentów miast).