Jak informuje Biuro Ochrony Rządu, funkcjonariusze zauważyli drona nad pałacem Belwederskim w Warszawie w sobotę, późnym popołudniem. Zaraz po tym, funkcjonariusze zlokalizowali operatora drona. Po zatrzymaniu i wylegitymowaniu okazało się, że mężczyzna jest obywatelem Łotwy, który pilotował zdalnie sterowane urządzenie w towarzystwie dwóch kobiet obywatelstwa rosyjskiego.
BOR obecnie sporządza protokół przekazania operatora drona w ręce policji. Biuro Ochrony Rządu o incydencie poinformowało także Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która podjęła dalsze czynności w tej sprawie.
Podobny przypadek - dron nad rządowymi budynkami - miał miejsce pod koniec września ubiegłego roku. Wówczas funkcjonariusze BOR dostrzegli drona krążącego nad budynkami kancelarii premiera, MON i Belwederem. Jak się wtedy okazało, maszyną sterował obywatel Rosji, który siedział w porsche cayenne przy ulicy Bagatela. W jego przypadku BOR także przekazał sprawę policji i ABW.