W poniedziałek były szef MSZ skomentował artykuł opublikowany na portal WP Money. Dziennikarze podsumowali w nim blisko 300 umów zawartych w ubiegłym półroczu przez Kancelarię Prezydenta. Wśród zakupów znalazły się m.in. artykuły religijne, młot wyburzeniowy oraz replika wojennej broni.
Czytaj też:
Wydatki Kancelarii Prezydenta. Wśród zakupów m.in. młot wyburzeniowy, różańce i replika broni
„Różańce dostałem od dwóch Papierzy, ale po co kupuje je prezydent świeckiego państwa? (wszystkie cytaty w pisowni oryginalnej – red.)” – napisał w komentarzu do artykułu były minister i dziennikarz, wyrażając swoją dezaprobatę dla części wydatków urzędników Andrzeja Dudy. Oczywisty błąd ortograficzny, który popełnił, nie umknął uwadze obserwujących go użytkowników Twittera. „Andrzeja Papierza znam. Spoko dziennikarz i dyplomata. Ale kim był ten drugi to zagadka” – skwitował Michał Majewski.
Wezwany do tablicy Andrzej Papierz również zabrał zdanie w ortograficzno-dyplomatycznej dyskusji. "Oficjalnie dementuję wpis Radka Sikorskiego o wręczeniu mu przeze mnie różańca. Dodam, że reszta mojej rodziny to Świadkowie Jehowy" – napisał.