„W PO duszono, per procura, jedwabnym sznurem w ciemnej komnacie. Maciej Płażyński, Zyta Gilowska, Jan Rokita, Grzegorz Schetyna przeżył. Przepraszam że popsułem tradycję” - napisał na Twitterze Saryusz-Wolski w ostatnim z serii wpisów. Wcześniej stwierdził, że „woli banicję niż Targowicę”.
Były członek PO, obecnie niezależny eurodeputowany zasugerował także, że doświadczył przemysłu pogardy. „Mienią się Europejczykami a tak dalecy od cywilizacji europejskiej, tej prawdziwej” - dodał.
Skarga do ETS
Jacek Saryusz-Wolski w jednym z wpisów zapowiedział także skierowanie skargi na decyzję o wykluczeniu go z komisji spraw zagranicznych oraz konstytucyjnej do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W jego ocenie, decyzja stanowi pogwałcenie artykułu 199 regulaminu PE.
Przywołany przez eurodeputowanego artykuł stanowi m.in.: W przypadku gdy poseł zmienia grupę polityczną, zachowuje on miejsca w komisjach parlamentarnych do końca dwuipółrocznej kadencji”. W artykule znalazło się jednak zastrzeżenie, iż regulacja nie dotyczy sytuacji, w której zmiana przynależności frakcyjnej zakłócałaby „równowagę w zakresie reprezentacji różnych opcji politycznych w jednej z komisji”.
Krytyka opozycji
Ponadto w serii wpisów polityk zarzucił, iż wszyscy, którzy odmawiali „ prawa wystawiania własnego kandydata” zaświadczyli o „ niedemokratycznym i klientelistycznym postrzeganiu własnego państwa”. Z kolei wybór szefa Rady Europejskiej pod nieobecność kontrkandydata uznał za pogwałcenie reguł.
twittertwittertwitter