Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej w porannej rozmowie w radiu RMF FM broniła tezy, że Ryszard Petru jest najbardziej prokobiecym liderem politycznym po 1989 roku. – Uważam, że po '89 roku żaden z liderów politycznych - ani Miller, ani Tusk, ani Schetyna, ani ktokolwiek inny - nie postawił na kobiety. Przypomnę, że Tusk zauważył, że ma kobiety w swoim rządzie dopiero wtedy, kiedy trzeba było trochę posprzątać po tym, co zrobił i uciekł do Brukseli – mówiła.
– Ryszard Petru w swoim zarządzie ma większość kobiet, w prezydium jest bardzo dużo kobiet. Posłanki Nowoczesnej są silnymi osobowościami i mamy bardzo duży wpływ na to, w jaką stronę partia idzie, jaką mamy strategię i w zasadzie mamy wpływ na wszystko, co się dzieje w Nowoczesnej – dodawała.
Co potrafi poseł Kaczyński?
Scheuring-Wielgus podkreślała, że nie jest to jedyna cecha, która wyróżnia Nowoczesną na polskiej scenie politycznej. – Jesteśmy inni chociażby dlatego, że weszliśmy do polityki nie po to, żeby być politykami. Każda z 31 osób w Nowoczesnej odniosła jakiś sukces w swoim życiu zawodowym, a nie poszła do polityki po to, żeby być tylko i wyłącznie posłem – zwróciła uwagę.
– Są tacy posłowie, którzy nigdy nie pracowali i na przykład są w Sejmie 24 lata - albo 23 lata, kilka kadencji - i nigdy w życiu niczego innego nie robili. Proszę zapytać Jarosława Kaczyńskiego, co by zrobił, gdyby wprowadzić dwukadencyjność na przykład. Nie potrafiłby nic innego, ponieważ jest tylko politykiem – zakończyła.