Minister spraw zagranicznych zapewnił, że „nie ma żadnych decyzji politycznych” w sprawie podważania legalności wyboru Donalda Tuska na urząd, chociaż „są wypowiedzi naukowców, znawców prawa europejskiego, którzy twierdzą, że można by wybór zakwestionować”. – Uważamy, że rzeczywiście kwestia Tuska jest kwestią z politycznego punktu widzenia Polski drugo-, czy trzeciorzędną. Należy walczyć o swoje prawa, o swoje stanowisko w UE – dodał.
Szef polskiej dyplomacji po pytaniu o to, na jakie ekspertyzy się powoływał, przyznał, iż odnosił się do słów prof. Jacka Czaputowicza, które padły w jednym z tygodników. – Są więc takie ekspertyzy. Oczywiście nie ma żadnych politycznych decyzji, aby z tych ekspertyz skorzystać. Natomiast one funkcjonują. Naukowcy przekonują nas, że ten wybór był niewłaściwy – mówił.
– Faktycznie, jeśli się spojrzy na decyzję Rady Europejskiej, to takie formalne głosowanie się nie odbyło. Dlatego, że prezydencja maltańska po pierwsze - nie dopuściła kandydata polskiego, który był formalnie zgłoszony (Jacka Saryusz-Wolskiego) i zastosowano tutaj odmienną procedurę. (Prezydencja) uznała, że dopuszczenie kandydata polskiego może nastąpić tylko w drodze konsensu, a dopuściła innego, który nie został dopuszczony poprzez konsens, a próbowano zastosować większościowe głosowanie – wskazał szef MSZ i dodał, że głosowanie w sensie formalnym się nie odbyło.
Co Witold Waszczykowski mówił w porannej rozmowie na antenie TVN24:
Czytaj też:
Przy wyborze Tuska doszło do fałszerstwa? Waszczykowski: Mamy ekspertyzy