Terroryści z tzw. Państwa Islamskiego oraz Al-Kaidy testują bomby, które mogą zostać ukryte w laptopach lub innych urządzeniach elektronicznych w taki sposób, by pozostać niezauważonymi przez służby bezpieczeństwa lotnisk skanujące bagaże podróżnych. Co więcej, terroryści mieli uzyskać dostęp do najnowocześniejszych skanerów lotniskowych, dzięki którym prowadzą zaawansowane testy. Informacje te przekazał stacji CNN urzędnik amerykańskiego wywiadu, który chciał zachować anonimowość.
Departament Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych Ameryki w przesłanym telewizji oświadczeniu nie potwierdził doniesień ze względu na fakt, iż objęte są klauzulą tajności. Równocześnie przyznano, że „grupy terrorystyczne nadal zamierzają uderzać w lotnictwo cywilne, w tym za pomocą przemyconych w urządzeniach elektronicznych bombach”. Według ustaleń FBI, twórcy bomb są w stanie przekształcić baterie w taki sposób, by stawały się bombami.
Nowe zakazy
Przypomnijmy, USA i Wielka Brytania zakazały pasażerom wnoszenia na pokład samolotów z ośmiu krajów Bliskiego Wschodu laptopów, tabletów i innych urządzeń elektronicznych. Ograniczenia są spowodowane obawami przez zamachami terrorystycznymi.
Czytaj też:
W samolocie bez laptopa czy aparatu. USA i Wielka Brytania wprowadzają surowe ograniczenia
Bomba w laptopie
Bomba ukryta w laptopie była prawdopodobną przyczyną eksplozji do której doszło na pokładzie samolotu linii Daallo Airlines z Somalii do Dżibuti w lutym 2016 roku. Mimo, że wybuch doprowadził do powstania wyrwy w kadłubie maszyny, zdołała ona awaryjnie wylądować.