Ahtisaari spotkał się za zamkniętymi drzwiami z grupą kontaktową (USA, Niemcy, W. Brytania, Francja, Włochy i Rosja) oraz przedstawicielami Unii Europejskiej i NATO. Przebiegu "krótkiej dyskusji w sprawie przyszłości Kosowa" nie ujawnił.
Konkretnych informacji można spodziewać się 2 lutego, kiedy Ahtisaari przedstawi swoje propozycje w Prisztinie, która domaga się niepodległości, a następnie w Belgradzie.
Szczegóły planu zostaną wówczas opublikowane na stronie internetowej ONZ-owskiego mediatora (www.unosek.org).
Według anonimowego zachodniego dyplomaty w Wiedniu "Rosja chce więcej czasu na rozpatrzenie kwestii Kosowa". Moskwa, popierająca Belgrad, ostrzegła, że może skorzystać z prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, która ostatecznie ma podjąć decyzję w sprawie statusu prowincji.
Zdaniem unijnych dyplomatów plan Ahtisaariego polega na zaproponowaniu warunkowej niepodległości prowincji, która od wycofania wojsk jugosłowiańskich po nalotach NATO w 1999 r. jest administrowana przez ONZ, choć formalnie nadal należy do Serbii.
W środę Ahtisaari ujawnił, że jego propozycje skoncentrują się na ochronie praw mniejszości narodowych. Plan przewiduje też większą, "międzynarodową obecność cywilną i wojskową" w Kosowie, gdzie pokoju strzegą obecnie dowodzone przez NATO 16-tysięczne siły KFOR, w których służy ponad 300 żołnierzy polskich.
W piątek w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych państw NATO wyrazili "mocne poparcie" dla planu Ahtisaariego.
"Myślę, że propozycja Ahtisaariego idą w dobrym kierunku" - ocenił szef francuskiej dyplomacji Philippe Douste-Blazy uczestniczący w posiedzeniu NATO. "Jestem za tym, by powiedzieć głośno i wyraźnie Serbom, że mniejszość serbska będzie chroniona" - dodał. Nie zdradzając treści propozycji powiedział, że grupa kontaktowa zgodziła się z rekomendacjami Ahtisaariego.
Sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer zapewnił, że wojska Sojuszu są gotowe "na każdą ewentualność", czyli na przykład wybuch zamieszek między Albańczykami i Serbami po ogłoszeniu przez ONZ rekomendacji w sprawie statutu Kosowa.
"Nie mogę przewidzieć żadnego scenariusza, ale KFOR są przygotowane na każdą ewentualność. KFOR jest na miejscu, by chronić zarówno większości jak i mniejszości. Siły NATO będą bronić każdego obywatela i są przygotowane na każdą ewentualność" - powiedział sekretarz generalny NATO.
Jeden z rzeczników NATO Robert Pszczel powiedział PAP, że "jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, to NATO zabiega, by w żadnym momencie nie wytworzyła się w Kosowie próżnia. To jest przedmiotem naszych rozmów z Unią Europejską".
Kwestie ewentualnych zamieszek między większością albańską i mniejszością serbską (8,5 proc.) będą tematem zorganizowanego przez Belgów "obiadu transatlantyckiego" za zamkniętymi drzwiami, na który zaproszono przedstawicieli krajów należących do UE i NATO.
Kosowscy Albańczycy, stanowiący ponad 90 proc. mieszkańców prowincji wykluczają cokolwiek innego poza niepodległością.
pap, ss