– Powie pan swojemu kierowcy, żeby nie parkował limuzyny na "kopercie" dla niepełnosprawnych? – zapytał Gowina prowadzący program "Jeden na jeden". – Panie redaktorze, wczoraj uratowałem bardzo ważne przedsięwzięcie. Europejski Instytut Technologiczny we Wrocławiu - wybudowany za 800 milionów, mający bardzo poważne perturbacje - za złotówkę przejął Skarb Państwa po to, żeby wreszcie te laboratoria zaczęły naukowcami i badaniami – wyjaśniał minister.
Czepianie się
Jarosław Gowin dla wyjaśnienia wszelkich wątpliwości opisał dokładnie sytuację, która doprowadziła do niefortunnego parkowania. – Zatrzymaliśmy się w hotelu, mieliśmy tam zarezerwowane miejsce. Przyjechaliśmy w nocy. Okazało się, że ktoś zaparkował na tym miejscu. W związku z tym portier powiedział mojemu kierowcy, żeby zaparkował obok, na miejscu zarezerwowanym dla osoby niepełnosprawnej. To była noc. Jeszcze mój kierowca zostawił swój numer telefonu. Naprawdę, to jest czepianie się – oceniał Gowin.
Zdrowy rozsądek
– Koperta jest dla niepełnosprawnych, ale jest jeszcze zdrowy rozsądek. Po pierwsze - ja o niczym nie wiedziałem, ale nie zasłaniam się tym – mówił. – Mieliśmy zarezerwowane miejsce. To co - ktoś je zajął, dlatego należało wybudzić pół pokoju, znaleźć tego kierowcą po to, żeby samochód dygnitarza - jak pan się wyraził - stanął dokładnie na tym miejscu? Obok były 2 miejsca wolne, nikogo niepełnosprawnego nie było. Gdyby ktoś się pojawił, telefon mojego kierowcy był na portierni – tłumaczył Jarosław Gowin. – To był prywatny parking i decyzja hotelu, że "to miejsce jest wolne" – podkreślał.
Komunikat ministerstwa
„W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi postoju samochodu służbowego Biura Ochrony Rządu na miejscu dla niepełnosprawnych informujemy, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, zgodnie z przyjętymi procedurami dokonało rezerwacji miejsc noclegowych oraz miejsca postojowego w hotelu.”
„Po przyjeździe oficerowie BOR zostali poinformowani o braku miejsc postojowych mimo dokonanej rezerwacji. Parking znajduje się na terenie zamkniętym, jest monitorowany i dedykowany tylko dla gości. Jedynymi wolnymi miejscami były dwa, które przeznaczone są dla osób niepełnosprawnych. Obsługa hotelowa wskazała jedno z dostępnych miejsc oraz pozostawała w kontakcie z oficerem BOR w razie konieczności przestawienia samochodu.”