29 marca wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat napisał kolejny list do prezes TK Julii Przyłębskiej. Sędzia domaga się odpowiedzi na swoje wcześniejsze pisma dotyczące przysługującego mu urlopu. Mimo tego, że pismo zostało wysłane blisko tydzień temu, prezes Julia Przyłębska na razie w żaden sposób się od niego nie odniosła.
„Dziękuję za Pani list z 24 marca, w którym informuje mnie Pani, że odebrała moją wcześniejszą korespondencję z przykrością i smutkiem. Być może źródłem tych uczuć jest okoliczność, że nie przeczytała Pani dokładnie moich poprzednich pism” – stwierdził sędzia Stanisław Biernat dodając, że „postara się wyjaśnić swoje argumenty najprościej jak potrafi”.
Wiceprezes TK przytoczył wykładnię przepisów kodeksu pracy, z której wynika, że zaległy urlop mu nie przysługuje, ponieważ uległ on przedawnieniu. „Niestety nie odniosła się Pani do przedstawionej przeze mnie wykładni. Spodziewam się odpowiedzi zawierającej argumentację prawną, także z tego względu, że jak Pani wielokrotnie twierdziła w środkach masowego przekazu jest pani sędzią o ogromnym doświadczeniu w orzekaniu w dziedzinie prawa pracy” – napisał wiceprezes TK dodając, że „prosi o wykorzystanie tego doświadczenia i merytoryczną odpowiedź”.
W dalszej części pisma sędzia Biernat poprosił o „ewentualne wykazanie, że przedstawiona przez niego wykładnia jest nieprawidłowa i zaznaczył, że czeka na merytoryczne argumenty, a nie powtarzanie formułki o niezbywalnym prawie do urlopu”. Wiceprezes TK zaznaczył, że„byłby również wdzięczny, gdyby prezes Trybunału Konstytucyjnego przestała wprowadzać opinię publiczną w błąd twierdzeniem, że wysyłając go na urlop chroni finanse publiczne”. „W istocie uszczupla Pani finanse publiczne powołując się na nieistniejący urlop i odsuwając mnie na kilka miesięcy od orzekania i od wykonywania funkcji Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego” – zaznaczył.
W podsumowaniu listu wiceprezes TK stwierdził, że z przykrością i smutkiem obserwuje obniżanie m.in. wskutek takich działań prestiżu TK wypracowanego przez ponad 30 lat.
Czytaj też:
Biernat pisze do Przyłębskiej. Zapowiada powrót z urlopu