Kukiz ujawnia list „straszak” od Macierewicza. Dostał go po krytyce Misiewicza. „On ocalił Polskę przed FSB”

Kukiz ujawnia list „straszak” od Macierewicza. Dostał go po krytyce Misiewicza. „On ocalił Polskę przed FSB”

Bartłomiej Misiewicz
Bartłomiej Misiewicz Źródło: Newspix.pl / PIOTR TWARDYSKO
Paweł Kukiz ujawnił w sieci list, który otrzymał pod koniec 2016 roku od Antoniego Macierewicza. Korespondencja dotyczyła Bartłomieja Misiewicza. „W trakcie czytania resztki moich włosów stanęły dęba” – przyznał lider Kukiz'15.

„W okolicach Świąt Bożego Narodzenia zamieściłem na FB mem poświęcony Misiewiczowi w kontekście gabinetów politycznych” – poinformował na wstępie Paweł Kukiz, który na swoim profilu na Facebooku opublikował list od Macierewicza i napisał od siebie kilka słów komentarza. Polityk dodał, że 29 grudnia 2016 r. do biura poselskiego przyszedł „list-straszak” adresowany do niego. „Z listu wynikało, że »próbując obrazić dyrektora Misiewicza wpisuję się w kampanię dezinformacji i nienawiści od miesięcy uprawianej przez największych szkodników sprawy polskiej«” – wymieniał Kukiz.

Lider Kukiz'15 podkreślał, że z listu wynika, że Misiewicz „ocalił Polskę przed FSB”, a on sam staje „po tej samej stronie co rosyjskie służby specjalne i ich sojusznicy”. Kukiz wyjaśnił, że ujawnił list, aby pomóc komisji ds. Misiewicza w rzetelnym wyjaśnieniu całej jego sprawy. „Żeby potem nie było, że coś zataiłem. Zresztą, Pan Minister sam chciał upublicznić korespondencję jeśli się nie uspokoję, a ja w życiu się z tymi gabinetami z Misiewiczami w środku nie pogodzę” – dodał na zakończenie Paweł Kukiz.

facebook

Kariera Misiewicza

Bartłomiej Misiewicz rzecznikiem MON oraz szefem gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza został po wyborach parlamentarnych w 2015 roku. We wrześniu 2016 roku, jeszcze będąc rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej, został powołany na członka rady nadzorczej PGZ. Informacje w tej sprawie także ujawniła „Rzeczpospolita”. Krótko po powołaniu do rady nadzorczej, Misiewicz zrezygnował z tej funkcji.

Od pewnego czasu nie było wiadomo, czym zajmuje się 27-letni Bartłomiej Misiewicz. W lutym jego imię i nazwisko oraz zdjęcie zniknęły ze strony resortu. Jego miejsce na stanowisku rzecznika resortu zajęła mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz. Wciąż nie wiadomo jednak, czy zajmuje stanowiska szefa gabinetu politycznego ministra.

Źródło: WPROST.pl / Facebook