Do spotkania Trumpa z Erdoganem dojdzie w Waszyngtonie na krótko przed zaplanowanym na drugą połowę maja bieżącego roku szczytu państw członkowskich Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego (NATO – red.).
Sygnały o zbliżeniu prezydentów Stanów Zjednoczonych Ameryki i Turcji pojawiały się od pewnego czasu. Co więcej, Trump był jedynym zachodnim przywódcą (poza nimi gratulacje przesłali przedstawiciele: Gwinei, Dżibuti oraz Palestyny - red.), który pogratulował Erdoganowi po ogłoszeniu wyników referendum, na mocy którego władza w Turcji zostanie scentralizowana w rękach jednej osoby, a sam prezydent będzie mógł pełnić urząd przez kolejnych 10 lat.
Referendum
Zgodnie z propozycjami, które zawarto w referendum, zmieniającymi m.in. konstytucję Turcji i w praktyce ustrój kraju, prezydent miałby być jednocześnie szefem rządu, jak i państwa. Oprócz tego prezydent mógłby sprawować władzę za pomocą dekretów czy rozwiązywać parlament. Przyjęcie tych zmian oznaczało będzie przejście Turcji z systemu parlamentarnego na prezydencki. W dodatku na mocy zmian obecny prezydent Turcji będzie mógł dalej sprawować swoją funkcję - dotychczas konstytucja ograniczała liczbę kadencji, gdy mógł ją piastować.