„Święto Lasu obchodzone jest od 1933 r. W tym roku organizatorzy – Lasy Państwowe i Ministerstwo Środowiska – chcą zwrócić uwagę na znaczenie lasów w życiu człowieka. Ten dzień to również okazja do zaprezentowania całej różnorodności i rozmiaru działalności leśników i środowisk ekologicznych” – podano w komunikacie.
Jan Szyszko podkreślił, że okres sadzenia to wielkie święto nie tylko dla leśników, ale też dla osób związanych z lasem i przyrodą. – Lasy to nasze dobro narodowe, z którego możemy korzystać i o które powinniśmy dbać. Drzewa, które dzisiaj zostaną posadzone, stworzą las dla obecnych i kolejnych pokoleń Polaków – mówi minister środowiska. – Cieszymy się z każdej inicjatywy, która przyczynia się do zwiększania lesistości Polski – dodał.
24 kwietnia Radio Maryja informowało, że na prywatnej działce należącej do Jana Szyszko zostały wycięte drzewa. Wandale zniszczyli ponadto pracownię polityka. – Nie tak dawno ktoś włamał się do pracowni w Tucznie. Wybito okna, wyciągnięto trofea myśliwskie, połamano je i zostawiono na zewnątrz. Natomiast w środku pozostawiono zakrwawioną siekierę – opisywał pierwszy przypadek minister. Jak wskazał, za drugim razem wycięte zostały zasadzone przed kilkoma laty drzewa, o czym poinformowali go okoliczni mieszkańcy. Szef resortu środowiska ocenił te działania jako „rażące łamanie prawa”. – To, co dzieje się w tej chwili to jest wchodzenie na czyjąś własność i usuwanie komuś drzew, które zostały tam zasadzone – zaznaczył.
Zdaniem Jana Szyszko, prowokacje, jakie są wobec niego czynione, najprawdopodobniej mają związek z trwającymi obecnie w Sejmie pracami na rzecz ochrony przyrody. Sam minister, jakkolwiek nie on był autorem ustawy (był to projekt posłów PiS), stał się twarzą tzw. Lex Szyszko – obowiązującego przez krótki czas zliberalizowanego prawa dotyczącego wycinki drzew. Ustawa została znowelizowany wskutek zmasowanej krytyki, płynącej ze strony obrońców środowiska i ugrupowań opozycyjnych.