Na początku rozmowy w TVP Info Kornel Morawiecki wyraził uznanie dla programów socjalnych wprowadzonych przez PiS od momentu objęcia władzy. Wyraził jednak pewne zastrzeżenie. – W rządzie Beaty Szydło i mojego syna brak jest jednak wymagań, wobec tych ludzi, których się podnosi materialnie na wyższe poziomy. Program poważny to jest program „pomocy i prośby” o to, aby ten ktoś, komu pomagamy, nam też pomagał, aby nas też wspierał tym swoim wysiłkiem, pracą. Żeby się rozwijał, miał lepszy charakter, lepszą wiedzę, żeby nas wzbogacał po prostu. Tego właśnie brakuje – mówił.
– I to jest plan przyszłości, plan ugrupowania Wolni i Solidarni - żeby ludzie, którzy biorą zasiłki, się uczyli, żeby ich aktywność rosła. A nie tylko, żeby byli zadowoleni, że to mają, bo to jest degradowanie ich głębsze – dodawał.
Równowaga sondażowa
Morawiecki wypowiedział się także na temat słabnącej pozycji PiS, pokazywanej w coraz gorszych wynikach sondażowych.– Ta zmiana sondażowa, czy ta równowaga sondażowa, ona się bierze stąd, że społeczeństwo polskie jest rzeczywiście niesamowicie podzielone. Ale samodzielnie nie będzie rządzić ani pan Grzegorz Schetyna, ani pani Beata Szydło po następnych wyborach. Tak nie będzie. Będzie nowa scena polityczna, kompletnie nowa. Chciałbym, żebyśmy tam byli jako Wolni i Solidarni – powiedział. – No bo kto? Będzie pan Grzegorz Schetyna rządził jeszcze raz? – zapytywał.
Apel do prezydenta
Na koniec prowadzący rozmowę Adrian Klarenbach zapytał Morawieckiego o brak publikacji przez prezydenta Andrzeja Dudę aneksu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. – To jest dla mnie oburzające – stwierdził zdecydowanie polityk. – Mijają już 2 lata od początku prezydentury. Ja bardzo proszę pana prezydenta, żeby to zrobił – apelował.
– Nie zrobił tego prezydent Lech Kaczyński, nie zrobił tego prezydent Komorowski. Ja nie rozumiem jakie tam są materiały, nie mam pojęcia kogo te materiały obciążają, jakie tam są uwikłania i dlaczego prawie 3 dekady po transformacji nie możemy poznać prawdy – mówił.
Słynny aneks
Główny raport Antoniego Macierewicza z likwidacji WSI został opublikowany w połowie lutego 2007 r. Weryfikacja WSI trwała jednak nadal. Niemal od razu Macierewicz i jego ludzie zabrali się do pisania aneksu do raportu, który miał być rozszerzeniem opublikowanego dokumentu. W październiku 2007 r. aneks trafił do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ten jednak nie zdecydował się go ujawnić. Dokument do dziś pozostaje ściśle tajny i znajduje się w Kancelarii Prezydenta.