Marsz ONR w Warszawie. „Policja skopała i pobiła antyfaszystów”

Marsz ONR w Warszawie. „Policja skopała i pobiła antyfaszystów”

Policja szarpie starszego człowieka
Policja szarpie starszego człowieka Źródło: Facebook / screenshot/Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i...
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zamieścił na Facebooku nagranie z sobotniego przemarszu członków faszystowskiej organizacji ONR w Warszawie. Widać na nim, jak funkcjonariusze brutalnie szarpią protestujących przeciwko narodowcom.

Marsz ONR przeszedł w sobotę od Ronda Dmowskiego do Placu Zamkowego. Mieszkańcy stolicy oraz członkowie stowarzyszenia Obywatele RP urządzili blokadę w okolicy metra Nowy Świat Uniwersytet. Na nagraniach widać, z jaką reakcją policji spotkali się protestujący. 

twitter

„Starszy pan przyszedł na blokadę marszu neofaszytów. Jego jedyną winą było to, że chciał rozwinąć zrobiony przez siebie plakat z antyrasistowskim przesłaniem. W podobny sposób potraktowano innych antyfaszystów” – pisze w komunikacie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

„Policja miała rozkaz ochraniać neofaszystów i za wszelką cenę umożliwić im przejście. Wywiązała się z tego zadania gorliwie. Warszawiacy którzy przyszli protestować przeciwko marszowi neofaszystów, zostali skopani, zepchnięci pod mur i tam przetrzymywano ich bezprawnie przez dwie godziny. Wśród uwięzionych bezprawnie osób znalazły się też dzieci które przypadkiem przechodziły chodnikiem. Policja nie chciała uwolnić płaczących dziewczynek które tłumaczyły że szły chodnikiem na zajęcia gdy urządzono łapankę na antyfaszystów. Dzieci tak jak my wszyscy pozostały bezprawnie uwięzione bez przedstawienia jakichkolwiek podstaw prawnych zatrzymania. Członkowie organizacji Obywatele RP którzy protestowali pokojowo siedząc na jezdni zostali skopani, pobici i siłą zaniesieni do furgonów policyjnych” – czytamy dalej.

facebook

Jak zaznacza ośrodek, starszy człowiek protestował legalnie i miał prawo do tego, aby demonstrować swoje poglądy. „Przepisy pozwalają i uznają za legalną taką formę spontanicznej demonstracji. Ten człowiek nikogo nie atakował, nikomu nie robił krzywdy, tak jak reszta antyfaszystów czyli w większości zwykłych warszawiaków przyszedł zaprotestować przeciwko ludziom gloryfikującym totalitarny zakazany faszystowski ustrój państwa. Został przewrócony na ziemię, skopany i upokorzony. Chwilę później przeszli obok niego uśmiechający się z satysfakcją, pewni siebie neofaszyści. Warszawska policja nie przewracał ich nie kopała nie zabierała im transparentów i plakatów lecz łagodnie ich eskortowała i chroniła” – podkreślono.

Dalej ośrodek podkreśla, że „marsz neofaszystów w centrum Warszawy, mieście którego kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców zostało wymordowanych w czasie II wojny światowej nigdy nie powinien mieć miejsca”. „To tak jak by w Oświęcimiu urządzić bal nazistowskich weteranów” – zaznaczono.

Źródło: WPROST.pl