Ujawniona przez Liroya-Marca dokumentacja to wewnętrzna korespondencja Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy dotycząca nieruchomości, które zostały przekazane zagranicznym spadkobiercom, pomimo, że skarb państwa wypłacił za nie odszkodowania.
– Mamy pismo pani prezydent, w którym stwierdza ona, że nie będzie kontynuowała postępowania kontrolnego w tym zakresie, czyli Hanna Gronkiewicz-Waltz osobiście zgodziła się na to, żeby już raz zapłacone kamienice zwracać spadkobiercom – przekonywał Maciej Maciejowski podczas konferencji prasowej. W tej sprawie poseł Kukiz’15, Piotr Liroy-Marzec złożył już zawiadomienie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Liroy wnioskuje między innymi o wykorzystanie procesowe przedstawionej korespondencji.
Galeria:
Ujawnione przez Kukiz'15 dokumenty dotyczące prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz
– Korespondencja do której dotarliśmy, świadczy o tym, że pani prezydent Gronkiewicz-Waltz minęła się z prawdą, kiedy wielokrotnie mówiła, że nie podejmowała żadnych decyzji w sprawie reprywatyzacji – podkreślał Maciejowski.
Jak przekonywał Liroy, ujawniona dziś korespondencja, to kolejne skandaliczne informacje dotyczące warszawskiej reprywatyzacji. – Nadal zamierzamy przyglądać się i działać w tej sprawie. W najbliższym czasie poinformujemy też kto w rzeczywistości jest „właścicielem Warszawy” – podsumował.
Liroy napisał też w tej sprawie list do ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.
Pełna treść listu:
Szanowny Panie Ministrze,
moi współpracownicy z warszawskiego oddziału stowarzyszenia Skuteczni dotarli do dokumentów świadczących o niechlubnej roli, jaką w procesie reprywatyzacja odgrywa Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jako Prezydent m. st. Warszawy.
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wielokrotnie twierdziła, że nie podejmowała osobiście żadnych decyzji dotyczących reprywatyzacji i została oszukana przez swoich urzędników. – Wierzyłam, że moi poprzednicy, m.in. Lech Kaczyński zatrudniał uczciwych ludzi. Niestety zawiedli moje i mieszkańców zaufanie i za to dziś z tego miejsca przepraszam – powiedziała Gronkiewicz-Waltz podczas obrad Rady m. st. Warszawy. Jak wynika z załączonej korespondencji wewnętrznej stołecznego ratusza, prezydent Gronkiewicz-Waltz ignorowała działania urzędników zmierzających do powstrzymania zwrotu nieruchomości, za które Polska wypłaciła wcześniej odszkodowania.
Między innymi., pismem z dnia 12 sierpnia 2010 roku ówczesny burmistrz dzielnicy Śródmieście informował prezydent Warszawy, że zbadał stan prawny przygotowywanej przez Panią Prezydent do zwrotu kamienicy przy ul. Hożej 27a i zgodnie z zawartymi umowami, zamiast dokonywać reprywatyzacji tej nieruchomości powinno wystąpić się do Ministerstwa Finansów o wydanie decyzji stwierdzającej jej przejście na rzecz Skarbu Państwa. Burmistrz Wojciech Bartelski podkreślał, że analogiczna sytuacja może dotyczyć wielu nieruchomości w całej Warszawie.
Pani Prezydent poparła stanowisko nadzorowanego przez siebie Biura Gospodarowania Nieruchomościami dokonującego bezpodstawnych „zwrotów” nieruchomości. Pismem z dnia 20 września 2013 roku „Prezydent m. st. Warszawy podjął decyzję o niekontynuowania przedmiotowego postępowania kontrolnego”.
Wnioskuję o zbadanie tego wątku afery reprywatyzacyjnej i procesowe wykorzystanie przedstawionych w załączeniu dowodów.