Ryszard Petru ocenił, że ściganie Donalda Tuska jest niepoważne i świadczy o słabości państwa. Zdaniem lidera Nowoczesnej „PiS manipuluje śledztwem” i „nie ma powodu, by zaczynać od Tuska”.
Czytaj też:
Tusk znowu musi stawić się przed prokuraturą. Tym razem w sprawie zdrady dyplomatycznej
Pytany o możliwą współpracę z Platformą Obywatelską ocenił, że jest wiele różnic programowych między jego ugrupowaniem, a partią Grzegorza Schetyny. Stwierdził, że pomysł likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Instytutu Pamięci Narodowej jest „bezsensowny”. – Obie instytucje są dobre i potrzebne, ale są upolitycznione – tłumaczył.
Petru poinformował, że Nowoczesna jest za tym, aby Polacy pracowali dłużej, ponieważ potrzebują wyższych emerytur. Lider Nowoczesnej wprowadziłby także korektę programu 500 plis. Jak tłumaczył, służyłaby ona wyeliminowaniu nieprawidłowości jak „kombinowanie z obniżaniem poziomu wynagrodzenia, żeby się załapać na program”.
W kwestii uchodźców Petru przyznał, że przyjąłby tyle osób, jakie są możliwości polskiego państwa, czyli „samorządów plus parafii”.
Petru przyznał, że nie wyklucza swojego startu w wyborach prezydenckich 2020 roku. – Rozmawiamy o wyborach prezydenckich, które są ostatnie. To wybory parlamentarne będą kluczowe do tego, jaka będzie koalicja lub brak koalicji. Każda partia polityczna powinna jednak wystawiać swojego kandydata, żeby prezentować swój program – dodał.