– Ta debata nad wotum nieufności nad wnioskiem nieufności wobec ministra obrony narodowej jest przede wszystkim debatą nad stanem bezpieczeństwa Polski. My to bezpieczeństwo z dnia na dzień odbudowujemy. I nie pozwolimy na to, żeby polskie dzieci nie mogły bezpiecznie pójść do klubu, do szkoły, czy na plac zabaw. Nigdy się na to nie zgodzimy – zapewniła premier. Jej deklaracja spotkała się z żywą reakcją posłów Prawa i Sprawiedliwości.
– Mam odwagę powiedzieć, mam odwagę zadać elitom politycznym w Europie pytanie: dokąd zmierzacie, dokąd zmierzasz Europo? Powstań z kolan i obudź się z letargu, bo w przeciwnym razie codziennie będziesz opłakiwała swoje dzieci – mówiła Beata Szydło. Szefowa rządu wskazała, że dziś zagrożenie terrorystyczne jest faktem, a ci, którzy w to nie wierzą, „idą ręka w rękę przeciwko tym, którzy wymierzają broń przeciwko Europie”.
Samobójczy atak podczas koncertu w Manchesterze premier określiła mianem "zamachu na całą Europę, na naszą cywilizację". –Dlaczego o tym mówię? Bo musimy sobie wszyscy odpowiedzieć tu, na tej sali, ale też w Europie, czy chcemy polityków, którzy mówią, że musimy przyzwyczaić się do ataków, a zamachy terrorystyczne nazywają incydentami, czy chcemy polityków silnych, którzy zauważają zagrożenie i z nim walczą. A takim politykiem jest Antoni Macierewicz – wskazała premier. Szydło zaznaczyła, że Polska będzie bezpieczna, gdy będzie miała silną armię, a wszystkie służby będą odpowiednio przygotowane i wyposażone do bronienia bezpieczeństwa Polaków.
Chcieli odwołać Macierewicza
Przypomnijmy, że w środę w Sejmie odbyło się głosowanie nad wnioskiem Platformy Obywatelskiej o wotum nieufności wobec szefa MON. Wiosek poparło 190 posłów, przeciw było 238 posłów, a 14 wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że Antoni Macierewicz obronił swoją pozycję.
Czytaj też:
Macierewicz obroniony. Tak wyglądała debata nad wnioskiem PO