Szczątki Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych RP gen. Bronisława Kwiatkowskiego ekshumowano na początku kwietnia tego roku. Jak podaje „Fakt”, biegli ustalili, że oprócz ciała tragicznie zmarłego wojskowego, w trumnie znajdowały się szczątki jeszcze siedmiu innych osób. – Krzyczeć mi się chce na cały świat. Nienawidzę kłamstwa. Siedem lat mnie okłamywali – skomentowała w rozmowie z „Faktem” wdowa po generale. Jak stwierdziła, doszło do profanacji ciała jej męża. Dziennik podaje, że trumnie dowódcy znalezione zostały jeszcze m.in. ręka, kończyny z biodrami oraz części głów.
Czytaj też:
„Fakt”: Szokujące wyniki ekshumacji. Szczątki siedmiu innych osób w trumnie generała
– To pokazuje, jak trafna była decyzja prokuratury, by rozpocząć ekshumacje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak nie mieli racji ci, którzy tę decyzję krytykowali i jak potężnym zaniedbaniem rządu Donalda Tuska było dopuszczenie do tego, że takie sytuacje mogły się zdarzyć. Dopuszczenie do tego, że te ciała wracały do Smoleńska i bez badania w Polsce, bez sekcji, bez identyfikacji były chowane – komentował Jacek Sasin.
Polityk PiS stwierdził, że w świetle obecnych ustaleń zapewnienia o wiarygodności rosyjskich sekcji były kłamstwem. – Oczekiwałbym, że zarówno Donald Tusk, jak przede wszystkim Ewa Kopacz, która zapewniała nas z mównicy sejmowej, że sekcje były przeprowadzone w sposób profesjonalny, że przekopano miejsce katastrofy na metr w głąb, że ona przeprosi – mówił Sasin.