Od listopada zeszłego roku przeprowadzonych zostało już ponad 20 ekshumacji ciał osób, które zginęły pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. W poniedziałkowym wydaniu „Fakt” przytacza szokujące rezultaty badań szczątków złożonych w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego, Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych RP, które ekshumowano 4 kwietnia. Biegli ustalili, że oprócz ciała tragicznie zmarłego wojskowego, w trumnie znajdowały się szczątki jeszcze siedmiu innych osób. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik w odpowiedzi na pytania dziennikarzy portalu gazeta.pl potwierdziła informacje rodziny gen. Bronisława Kwiatkowskiego.
Wcześniej „Fakt” opublikował słowa wdowy po generale, Krystyny Kwiatkowskiej. – Krzyczeć mi się chce na cały świat. Nienawidzę kłamstwa. Siedem lat mnie okłamywali – skomentowała kobieta. Jak stwierdziła, doszło do profanacji ciała jej męża. Dziennik podaje, że trumnie dowódcy znalezione zostały jeszcze m.in. ręka, kończyny z biodrami oraz części głów.
Sasin: Kopacz powinna przeprosić
– Trudno się otrząsnąć po takiej informacji – skomentował na antenie TVP Info Jacek Sasin. – To pokazuje, jak trafna była decyzja prokuratury, by rozpocząć ekshumacje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak nie mieli racji ci, którzy tę decyzję krytykowali i jak potężnym zaniedbaniem rządu Donalda Tuska było dopuszczenie do tego, że takie sytuacje mogły się zdarzyć. Dopuszczenie do tego, że te ciała wracały do Smoleńska i bez badania w Polsce, bez sekcji, bez identyfikacji były chowane – mówił polityk PiS.
Czytaj też:
Szczątki ośmiu ofiar katastrofy smoleńskiej w jednej trumnie. „Oczekuję, że Ewa Kopacz przeprosi”
Szokujących błędów jest więcej
Już wcześniej media informowały o ujawnionych bulwersujących zaniedbaniach Rosjan. „Super Express” podał pod koniec marca, że w grobie stewardessy Natalii Januszko znaleziono trzy dłonie. – Kolejne badania potwierdziły, jak wiele skandalicznych błędów popełniono przy identyfikowaniu tych ciał w Moskwie – komentował wówczas jeden z prokuratorów pracujących przy ekshumacjach.
Wcześniej ustalono, że w grobie Piotra Nurowskiego złożone zostało ciało innej ofiary katastrofy smoleńskiej. W trakcie badania sekcyjnego ciała Anny Walentynowicz okazało się z kolei, że w jej głowie znaleziono rękaw marynarki, kawałki materiałów i gumowe rękawice. Na mocy decyzji prokuratury, od listopada minionego roku przeprowadzane są ekshumacje szczątków wszystkich ofiar katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem, które nie zostały skremowane. Przeciwko postanowieniu śledczych protestowała część rodzin ofiar.