Poważne obrażenia premier Szydło po wypadku w Oświęcimiu. Są nowe informacje

Poważne obrażenia premier Szydło po wypadku w Oświęcimiu. Są nowe informacje

Wypadek z udziałem Beaty Szydło
Wypadek z udziałem Beaty Szydło Źródło: Newspix.pl / Michal Legierski / EDYTOR.net
Z informacji radia RMF FM wynika, że po wypadku, do którego doszło w połowie lutego w Oświęcimu, premier Beata Szydło miała złamany mostek i żebro.

Do wypadku premier Beaty Szydło doszło 10 lutego. Limuzyna, którą jechała szefowa polskiego rządu wyprzedzała osobowe seicento. Sebastian K., który kierował pojazdem nie zauważył rządowej limuzyny i chcial skręcić w lewo. Samochód, którym podróżowała premier uderzył w seicento, a następnie wjechał w drzewo.

Jak podaje RMF FM, z opinii biegłych powołanych w celu wyjaśnienia sprawy, to zdarzenie powinno zostać zakalifikowane jako wypadek, ponieważ obrażenia, jakich doznała premier mogły nawet zagrażać jej życiu. Premier Beata Szydło miała złamany mostek i żebro. Ponadto, poważnego złamania nogi doznał jeden z funckjonariuszy BOR, który towarzyszył polityk PiS. Biegli będą próbowali ocenić, czy uszkodzenie kręgów, które zdiagnozowano u drugiego funkcjonariusza było efektem wypadku, czy też były to wcześniejszy uraz.

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wypadku

Do tej pory w związku z wypadkiem prokuratura przesłuchała 70 świadków, między innymi funkcjonariuszy BOR, którzy byli obecni na miejscu zdarzenia. Jednocześnie trwają poszukiwania kierującej – najprawdopodobniej kobiety – która jechała bezpośrednio za kierowcą seicento. Zdaniem śledczych, to właśnie jej zeznania mogłyby rozwiać wszelkie wątpliwości związane ze sprawą. Krakowska prokuratura poinformowała również, że rejestrator z limuzyny premier Beaty Szydło nie nagrywał dźwięku podczas wypadku w Oświęcimiu. – W rządowych limuzynach są rejestratory, które zapisują parametry jazdy. Natomiast nie rejestrują wrażeń dźwiękowych, związanych z ruchem pojazdu – tłumaczył prokurator Krzysztof Dratwa.

Ludzie WPROST
Źródło: RMF 24