Neumann przypomniał, że Kopacz po tragedii 10 kwietnia 2010 roku poleciała do Moskwy jako ówczesna minister zdrowia. Jak zaznaczył, na miejscu polityk pomagała rodzinom ofiar w sprawach związanych m.in. z identyfikacją zwłok. – Pojechała tam i z tego co pamiętam – a przecież nie minęło tyle czasu, żeby zapomnieć – wiele osób z tych rodzin dziękowało jej za wsparcie, za empatię, za to, że była przy nich – wskazał polityk.
Szef klubu parlamentarnego PO stwierdził, że nie dziwi go w obecnej sytuacji wzywanie polityków Platformy Obywatelskiej przez prokuraturę, ponieważ „to stało się normą w państwie PiS, kiedy prokuratorem generalnym został Zbigniew Ziobro”. Jego zdaniem mamy obecnie do czynienia z „wzywaniem do prokuratury polityków Platformy w sposób hurtowy i przemysłowy”. – Ale my do tego się przyzwyczailiśmy – podkreślił Neumann. Zaznaczył przy tym, że była premier „pewnie stawi się w prokuraturze”.
Czytaj też:
Ewa Kopacz wezwana na przesłuchanie. Chodzi o sekcje ofiar katastrofy smoleńskiej
Sławomir Neumann podkreślił, że w 2010 roku było duże oczekiwanie, by pochówki odbyły się jak najszybciej. – Ja byłem na Okęciu, byliśmy w tej delegacji, która przyjmowała te ciała, w różnych turach. Pamiętam, jak rodziny szybko chciały pochować swoich bliskich, jak zależało im na szybkim ściągnięciu ciał z Rosji – zaznaczył.