Była premier zeznaje w prokuraturze. „Reprezentowałam rząd w opiece nad rodzinami ofiar”

Była premier zeznaje w prokuraturze. „Reprezentowałam rząd w opiece nad rodzinami ofiar”

Ewa Kopacz
Ewa Kopacz Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Była premier Ewa Kopacz stawiła się w Prokuraturze Krajowej, gdzie zostanie przesłuchana jako świadek w sprawie nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.

twitter

Informacja o tym, że Ewa Kopacz została wezwana przez śledczych pojawiła się w mediach 30 maja. Była premier dzień później stawiła się w Prokuraturze Krajowej, co potwierdziła rzecznik Ewa Bialik. Kopacz, która w 2010 roku pełniła urząd ministra zdrowia przed wejściem na przesłuchanie przyznała, że „po katastrofie smoleńskiej reprezentowała rząd w opiece nad rodzinami ofiar”.

twitter

Wezwanie

Wezwanie Ewy Kopacz na przesłuchanie w Prokuraturze Krajowej zostało wystosowane po kolejnych informacjach dotyczących nieprawidłowości związanych z identyfikacją oraz pochówkiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak ujawnił w minionych dniach dziennik "Fakt", w trumnach dwóch generałów złożono nie tylko ich zwłoki, ale także szczątki innych osób. Wcześniej pojawiały się informacje o trzech dłoniach w trumnie jednej ze stewardess, czy pomylonych ciałach, które pochowano w niewłaściwych grobach.

Czytaj też:
Ewa Kopacz wezwana na przesłuchanie. Chodzi o sekcje ofiar katastrofy smoleńskiej

Słowa Kopacz

W mediach przypominane są słowa Ewy Kopacz z 29 kwietnia 2010 r. „Z wielką uwagą obserwowałam pracę naszych patomorfologów przez pierwsze godziny, które nie były łatwe i to państwo musicie wiedzieć. Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut, a potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić. Wykonywali jak fachowcy swoją pracę, z wielkim poszanowaniem ofiar tej katastrofy” – mówiła ówczesna minister zdrowia.

Katastrofa smoleńska

W katastrofie lotniczej w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, stanowiący delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu.

Źródło: X / Wprost.pl