„Daily Mail” powołuje się na ustalenia francuskiej telewizji, która ujawniła nowe fakty w sprawie śmierci księżnej Diany. Wynika z nich, że Mercedes S280 nie nadawał się do jazdy. W 1994 roku limuzyna została zakupiona przez francuskiego biznesmena, a kilka miesięcy później auto skradziono. Złodziej podczas ucieczki miał poważny wypadek, po którym samochód był „wrakiem”. Mercedes po tym zdarzeniu powinien trafić do kasacji. Stało się jednak inaczej. Limuzynę zdołano naprawić i sprzedano ją firmie Etoile Limousines, która wypożyczała samochody hotelowi Ritz.
Do tej pory za głównego sprawcę wypadku, w którym zginęła księżna Diana uważano kierowcę, który miał prowadzić pod wpływem alkoholu. „Daily Mail” przypomina jednak inne istotne szczegóły, m.in. fakt, że mercedes wbił się w filar tunelu Alma. Gdyby uderzył w inny element, być może skutki wypadku nie byłyby tak tragiczne. Ponadto księżna Diana w czasie podróży miała nie mieć zapiętych pasów.
Diana, księżna Walii stała się osobą publiczną w 1980 roku, będąc wymienianą jako potencjalna kandydatka na żonę dla Karola, następcy tronu Wielkiej Brytanii. Ich ślub, mający miejsce 29 lipca 1981 w Katedrze Św. Pawła w Londynie, stał się międzynarodowym wydarzeniem społecznym, określanym jako „bajkowy ślub” lub „ślub stulecia”.
W pierwszej połowie lat 90. prasa ujawniła kulisy małżeństwa księstwa Walii, publikując materiały kompromitujące zarówno Karola, jak i Dianę. W 1992 książę i księżna Walii ogłosili separację, jeden z powodów dla ogłoszenia przez Elżbietę II roku jako annus horribilis. Rozwód orzeczono w 1996 roku. Zainteresowanie mediów towarzyszyło księżnej zarówno w trakcie małżeństwa, jak i po rozwodzie, doprowadzając pośrednio do wypadku samochodowego w 1997 roku, w którym na miejscu zginęli kierowca Henri Paul i towarzysz księżnej, Dodi Al-Fayed, a ona sama zmarła w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.