Niebezpieczny incydent w Sądzie Najwyższym. Policja postawiła zarzuty, grozi mu do 3 lat więzienia

Niebezpieczny incydent w Sądzie Najwyższym. Policja postawiła zarzuty, grozi mu do 3 lat więzienia

Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy Źródło: Fotolia / fot. piotr_krajew
Mężczyzna, który strącił policjantowi czapkę i próbował wyjąć funkcjonariuszowi broń z kabury, usłyszał dwa zarzuty. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Tuż po incydencie, do którego doszło w trakcie rozprawy dotyczącej ułaskawienia Mariusza Kamińskiego przez prezydenta Andrzeja Dudę, mężczyzna został zatrzymany przez policję. Rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek poinformował, że zatrzymany spędzil osiem godzin na komisariacie Warszawa-Śródmieście, gdzie złożył zeznania. Po przesłuchaniu postawiono mu dwa zarzuty. Chodzi o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza poprzez strącenie z głowy czapki i użycie przemocy w celu zmuszenia policjanta do zaniechania czynności służbowych. Za popełnione czyny grozi mu kara w wyoskości do trzech lat pozbawienia wolności.

Śledczy nie podjęli decyzji o zastosowaniu środków w postaci tymczasowego aresztu. Materiały w tej sprawie zostały przekazane do analizy Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście, która może przychylić się do postawionych mężczyźnie zarzutów lub uzupełnić je o inny artykuł. Nadal nie postawiono bowiem zarzutów odnośnie drugiego przewinienia tzn. próby zabrania broni funkcjonariuszowi. – Policja nie znalazała paragrafu, który opisywałby tego typu zachowanie, kiedy ktoś próbuje policjantowi zabrać broń – tłumaczył rzecznik stołecznej policji.

Incydent w Sądzie Najwyższym

W trakcie rozprawy Sadu Najwyższego dotyczącej ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i jego kolegów z CBA na salę wtargnęło kilku mężczyzn. Gdy policja chciała ich wyprowadzić, jeden z protestujących zaatakował policjanta - zrzucił funkcjonariuszowi z głowy czapkę i złapał za jego broń, schowaną w kaburze. Policjant szybko zainterweniował – obezwładnił napastnika i wyprowadził go z sali. Protestujący mieli ze sobą transparent z napisem „Ukarać sędziów zbrodniarzy PRL”.Wznosili okrzyki: „gestapo”, „bandyci”, „zbrodniarze”.

twittertwitter

Źródło: TVN Warszawa