Od czasu, gdy Sąd Najwyższy orzekł, że Andrzej Duda nie mógł ułaskawić Mariusza Kamińskiego, ze strony przedstawicieli partii rządzącej pojawiają się komentarze krytyczne zarówno pod adresem samej instytucji, jak i tej uchwały. Odpowiedział na nie w komunikacie rzecznik SN Michał Laskowski.
Czytaj też:
Łapiński o uchwale Sądu Najwyższego. „Prezydent w tej sprawie nic nie musi robić”
„Z uwagi na niemilknące komentarze i wypowiedzi przedstawicieli władzy publicznej, w tym przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP oraz Ministerstwa Sprawiedliwości, dotyczące uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2017 r. podjętej w sprawie o sygn. akt I KZP 4/17, w których kwestionuje się uprawnienia Sądu Najwyższego do rozstrzygania zagadnień prawnych i podnosi zarzuty jakoby Sąd Najwyższy przekroczył swoje kompetencje, uzurpował władzę i dokonał ingerencji w prerogatywy Prezydenta RP, należy z pełną stanowczością stwierdzić, że takie wypowiedzi naruszają fundamenty państwa prawa, a Sąd Najwyższy, nie tylko jest uprawniony, ale i wręcz zobowiązany, do wykładni przepisów prawa, w tym także ustawy zasadniczej” – czytamy w komunikacie.
Czytaj też:
Wiceminister sprawiedliwości: Interpretacja, której dokonał SN, gwałci konstytucję
Michał Laskowski podkreślił, że Sąd Najwyższy nie wypowiadał się co do możliwości skorzystania przez prezydenta z przysługujących mu prerogatyw, w tym prawa łaski, a jedynie „wypowiedział się jedynie w kwestii tego, jaka jest rzeczywista treść tej prerogatywy, a w szczególności, czy obejmuje ona stosowanie tzw. abolicji indywidualnej”. Rzecznik wyjaśnił też, że Sąd w ramach przysługujących mu konstytucyjnych kompetencji ocenił, czy akt łaski, który został wydany przed wydaniem prawomocnego wyroku skazującego, stanowi ingerencję w wymiar sprawiedliwości w sposób rozumiany w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego.
Apel o powściągliwość
W komunikacie przypomniano treść uchwały Sądu Najwyższego i podkreślono ponownie, że nie ingeruje on w prezydenckie prawo łaski, a jedynie „stwierdza, że akt abolicji indywidualnej nie jest objęty tym pojęciem, a co za tym idzie zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych”.
Michał Laskowski wyraził też nadzieję, że „niefortunne wypowiedzi przedstawicieli władzy publicznej wnikały wyłącznie z niezrozumienia treści uchwały i wygłoszonych na sali rozpraw ustnych motywów rozstrzygnięcia, a pisemne uzasadnienie pozwoli rozwiać wszelkie wątpliwości”. Zaapelował też o zachowanie w przyszłości powściągliwości w wyciąganiu wniosków z orzeczeń sądowych przed zapoznaniem się z motywami rozstrzygnięć.