Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM stwierdził, żę oczekuje wyjaśnień od prezydenta w sprawie braku podpisów pod nominacjami ambasadorskimi. – Na biurku pana prezydenta jest wiele nominacji, wielu kandydatów, których można by wysłać. Oczekuję wyjaśnień, o co chodzi, jakie zarzuty, jakie problemy stawia się tym kandydatom, ewentualnie centrali MSZ – mówił. Jak wyliczał, problem dotyczy 10 nieobsadzonych ambasad.
Czytaj też:
Witold Waszczykowski chce wyjaśnień od prezydenta
Na ministrze Waszczykowskim suchej nitki nie pozostawia prezydencki minister Krzysztof Szczerski. – Powiem jasno, wypowiedź pana ministra Waszczykowskiego była szkodliwa i gorsząca. Przynosi zgorszenie w środowisku „dobrej zmiany”. Ona nigdy nie powinna była paść – komentował w radiowej Jedynce. – Żaden minister, zwłaszcza tego rządu, wobec tego prezydenta, nie ma prawa wypowiadać tego typu słów wobec prezydenta. Witold Waszczykowski pomylił się w swoich twierdzeniach, jeśli jego urzędnicy wprowadzili go w błąd, to jest to sprawa działalności MSZ – mówił.
Czytaj też:
Szef gabinetu prezydenta odpowiada Waszczykowskiemu: Nie ma żadnych opóźnień
Ton wypowiedzi Szczerskiego był wyjątkowo ostry, biorąc pod uwagę dotychczasowe wyważenie Pałacu Prezydenckiego. – Takie słowa nie powinny były paść i sugeruję ministrowi Waszczykowskiemu podjęcie działań na rzecz odbudowy relacji z głową państwa. Tak gorliwych działań, jak gorliwie minister podpisuje się pod sukcesami prezydenta, kiedy one następują, jeśli chodzi o Radę Bezpieczeństwa, przyjazd Donalda Trumpa do Polski czy jeśli chodzi o szczyt NATO – zwracał uwagę szef gabinetu politycznego Andrzeja Dudy.