W nocy z 13 na 14 czerwca w 24-piętrowym londyńskim wieżowcu Grenfell Tower doszło do pożaru. W wyniku tragedii zginęło 79 osób. W akcji gaśniczej na miejscu zdarzenia udział brało ponad 200 strażaków. Niecałą dobę po pożarze Adele odwiedziła rodziny ofiar i poszkodowanych w pobliżu pogorzeliska.
Czytaj też:
Adele przyszła, by pocieszyć ofiary pożaru. Uwagę mediów przykuł jej strój
W poniedziałek piosenkarka odwiedziła z kolei jednostkę straży pożarnej w Chelsea. Jeden ze strażaków Rob Petty zamieścił na Facebooku zdjęcia ze spotkania z Adele. „Nie każdego dnia normalna i troskliwa Adele wpada do Chelsea na filiżankę herbaty i po to, żeby się przytulić” – napisał.
Kierownik jednostki straży pożarnej w Chelsea Ben King przekazał, że jak co dzień przyszli rano do pracy, kiedy nagle w okno zapukała Adele. „Po prostu przyszła i zapukała w okno. Powiedziała, że ma dla nas ciasteczka” – mówił. „Otworzyliśmy drzwi, a ona wtedy zdjęła okulary i powiedziała: Cześć, jestem Adele. Wszyscy byliśmy zszokowani – dodaje. Jak mówi dalej strażak, Adele napiła się z nimi herbaty i razem uczcili minutą ciszy pamięć ofiar tragedii.