Polacy odkryli gwiazdy, które puchną i kurczą się co pół godziny

Polacy odkryli gwiazdy, które puchną i kurczą się co pół godziny

Naukowiec opowiada, na czym polega teraz praca astronoma. – Ludziom się wydaje, że stoimy przy teleskopie i przykładamy do niego oko. Ale już około 150 lat temu wprowadzono do astronomii płyty fotograficzne. A trzy dekady temu zastąpiły je kamery CCD – opowiada. I dodaje: „Do naszego teleskopu podłączona jest kamera, którą podczas jednej pogodnej nocy zbieramy obrazy nieba zajmujące w sumie nawet 100 GB pamięci” . Dr Pietrukowicz wyjaśnia, że potrzebne są ogromne dyski, aby archiwizować takie ilości danych i superkomputery, aby te informacje móc na bieżąco analizować. – Praca astronoma to w zasadzie ciągła praca przy komputerze – opowiada.

Tak czy inaczej, każdej nocy któryś z astronomów zespołu dyżuruje w obserwatorium na chilijskim pustkowiu. Trzeba tam nadzorować pracę teleskopu, śledzić pogodę i wybierać bezchmurne obszary nieba, w które warto skierować teleskop. – Tej nocy niestety jest pochmurno, ale tej zimy czasami tak bywa – mówi Pietrukowicz. Zaznacza jednak, że Las Campanas to jedna z najlepszych na Ziemi lokalizacji do obserwacji nieba. W ciągu roku jest tu średnio 300 nocy na tyle pogodnych, że można badać gwiazdy.

Badania zrealizowano w ramach projektu The Optical Gravitational Lensing Experiment (OGLE), którego kierownikiem jest prof. Andrzej Udalski z Obserwatorium Astronomicznego UW. Astronomowie z projektu OGLE w ciągu 25 lat działalności odkryli i sklasyfikowali około miliona gwiazd zmiennych okresowych, z czego prawie połowa to gwiazdy pulsujące. To największa kolekcja w dziejach całej światowej astronomii.

Źródło: Nauka w Polsce PAP