W piątek w Warszawie odbędą się polsko-hiszpańskie konsultacje międzyrządowe pod przewodnictwem premier Beaty Szydło oraz premiera Hiszpanii Mariano Rajoya. Zdaniem „Rzeczpospolitej”, w tym roku są one szczególnie ważne ze względu na zmianę układu sił w Europie. Po zwycięstwie Emmanuela Macrona i wobec Brexitu, ton unijnej polityce zaczęli nadawać Francuzi, co ma odbicie w realnych decyzjach. Te, dotyczące m.in. pracowników delegowanych i transportu, są na rękę Paryżowi, godzą z kolei w interesy Warszawy i Madrytu. Dodatkowo planowane są kolejne zmiany dotyczące m.in. zasad inwestowania przez kapitał spoza UE oraz dostępu do rynku zamówień publicznych.
We wszystkich tych sprawach Polska i Hiszpania mają zbieżne stanowisko i interesy. Pod kierunkiem Rajoya Hiszpania stała się bowiem krajem podobnie konkurencyjnym do naszego, co nie w smak jest Francji. Macron, chcąc uchronić się przed konkurencją m.in. rolnictwa, forsuje przepisy dotyczące transportu czy pracowników delegowanych. Dlatego też naturalnym wydaje się sojusz polsko-hiszpański na rzecz utrzymania liberalnego jednolitego rynku. Jak pisze „Rzeczpospolita”, przy wsparciu Portugalii i krajów Europy Środkowej, oba kraje mają szansę na zatrzymanie zapędów Francuzów. Dlatego własnie piątkowy szczyt jest tak ważny: do Warszawy Rajoy, któremu udało się po niemal roku utworzyć rząd, przyjedzie z pięcioma kluczowymi ministrami i najważniejszymi współpracownikami.