Barbara Kijanko miała być pierwszym świadkiem komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold, jednak dwukrotnie nie stawiła się na przesłuchaniu. Zasłaniała się przy tym zwolnieniami lekarskimi. Jak w lutym mówiła szefowa komisji Małgorzata Wasserman, takie działania miały doprowadzić do sytuacji, w której prokurator będzie mogła przejść w stan spoczynku, a ewentualne popełnione przez nią przestępstwa przedawnią się. Prokuratorzy po nieprzerwanym rocznym pobycie na zwolnieniu lekarskim mogą złożyć wniosek o przeniesienie w stan spoczynku.
Biegli z Zakładu Medycyny sądowej uznali, że zwolnienia przedkładane przez prokurator, nie są wystarczające do uchylenia od stawiennictwa przed komisją.
W sprawie działań prokurator Barbary Kijanko skierowano do prokuratury zawiadomienie. Dotyczy ono tego, w jaki sposób prokurator prowadziła postępowanie w sprawie Amber Gold w latach 2009-2012. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mogła ona lekceważyć doniesienia o nieprawidłowościach w sprawie Amber Gold.
Choć Kijanko złożyła wniosek o przeniesienie w stan spoczynku, to nadal będzie prokuratorem i nie zmieni to możliwości pociągnięcia jej do ewentualnej odpowiedzialności.