– 11 lipca przypada kolejna rocznica apogeum zbrodni ludobójstwa na Wołyniu. Tego dnia 74 lata temu w niedzielę, banderowcy zaatakowali 160 polskich osiedli, w tym 7 kościołów, mordując modlących się tam Polaków – przypomniał Piotr Zgorzelski. – Okrucieństwo, które towarzyszyło tamtym wydarzeniom, nie ma odzwierciedlenia w przeszłości ani w przyszłych wydarzeniach – zaznaczył. Jak podkreślił, Polacy powinni szczególnie pamiętać, że ta zbrodnia, choć udokumentowana, "nie jest odpowiednio uszanowana na Ukrainie". – Tam bowiem od kilku lat propagowany jest kult Bandery, który staje się w istocie kultem narodowym – mówił Zgorzelski.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego poinformował, że przedstawiciele jego partii oraz członkowie ruchu Kukiz'15 złożyli projekt uchwały upamiętniającej tamte wydarzenia. – Niestety, po raz kolejny ten projekt został zablokowany – wskazał. Piotr Zgorzelski na koniec zaapelował o uczczenie pamięci ofiar minutą ciszy, co uczyniono.
Marszałek Marek Kuchciński poinformował, że projekt uchwały nie uzyskał jednomyślnej zgody Konwentu Seniorów, w związku z czym został skierowany do komisji. Decyzję skomentował na Facebooku szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. „Wstyd! PiS zablokowało w Sejmie uchwałę PSL upamiętniającą ofiary zbrodni OUN-UPA na Wołyniu i w Galicji Wschodniej” – napisał polityk.