Pracownicy prowadzący roboty drogowe przy przebudowie ulicy Ciołkowskiego odnaleźli pochodzącą z okresu II wojny światowej bombę lotniczą. Ładunek waży blisko 500 kilogramów, z których 220 to materiał wybuchowy. W związku z koniecznością detonacji ładunku, sztab kryzysowy działający pod kierownictwem prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego zarządził ewakuację mieszkańców. Obejmie ona ponad siedem tysięcy mieszkańców Białegostoku oraz kilka instytucji m.in. Dom Pomocy Społecznej w Zaściankach.
Akcja zostanie przeprowadzona w niedzielę (9 lipca). Ewakuacja będzie trwała do godz. 12. W tym czasie, w wyznaczonych punktach, będą podstawiane miejskie autobusy, z których będą mogli skorzystać ci, którzy nie zdecydują się na własny transport. Zostaną przewiezieni do siedmiu szkół na terenie Białegostoku. Od godzinie 12 do pracy przystąpią saperzy. Zakończenie akcji planowane jest na godzinę 16. Wówczas mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów. Strefa zagrożenia rozciąga się także na teren gminy Supraśl, gdzie ewakuowanych zostanie ponad 2700 mieszkańców.
Służby zarządzania kryzysowego i policja apelują do osób objętych ewakuacją, aby opuszczając dom zabrały ze sobą dokumenty oraz najpotrzebniejsze rzeczy. Należy też pozamykać okna i drzwi oraz zabezpieczyć mienie. Przede wszystkim jednak – pamiętać o osobach starszych, samotnych, niepełnosprawnych. Obecność takich ludzi, którzy sami sobie nie poradzą, należy zgłosić służbom miejskim.
Prezydent uspokoił jednak, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać. – Nie ma żadnego zagrożenia dla mieszkańców, I nie będzie przez dzisiaj, przez jutro aż do momentu rozpoczęcia akcji – zapewnił Tadeusz Truskolaski.