Imponujące statystyki po Euro U-21. Polskie miasta zyskały ogromną promocję. Liczby mówią same za siebie

Imponujące statystyki po Euro U-21. Polskie miasta zyskały ogromną promocję. Liczby mówią same za siebie

Ważnym punktem na mapie dla polskich kibiców były też Kielce, gdzie zespół prowadzony jeszcze przez Marcina Dornę (po turnieju zastąpił go Czesław Michniewicz - red.) zmierzył się z Anglią. Polska ekipa musiała wygrać, żeby zachować cień szansy na awans, jednak spotkanie zakończyło się porażką 0:3. Anglicy w Kielcach grali jeszcze ze Słowacją i Szwecją. Łącznie, w trzech spotkaniach dało to 36935 widzów na trybunach. – Organizacyjne i pod względem promocji odnieśliśmy absolutny sukces. Kielczanie przez kilka dni bawili się wspólnie ze Szwedami, Słowakami i Anglikami na kieleckim Rynku. Internet obiegały filmiki, na których tysiące Szwedów czy Słowaków dumnie maszerowało na stadion –mówiła Katarzyna Telka z Urzędu Miasta Kielce. Do stolicy województwa świętokrzyskiego przyjechało ok. 7 tys. Słowaków, ponad 4 tys. Szwedów i ok. 300 osób z Anglii. – To były niesamowite dni. Wszystko zagrało w stu procentach. Mamy trzecią najwyższą frekwencję spośród wszystkich miast organizatorów – zauważył prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Co okazało się najtrudniejsze w organizacji turnieju? – Dostosowanie obiektów sportowych do standardów UEFA. Musiały być zmodernizowane, niektóre z nich trzeba było przebudować – wyjaśniła przedstawicielka Urzędu Miasta. Koszt rozbudowy i doposażenia obiektów wyniósł ok. 5 mln zł.

Anglicy cieszą się po zdobyciu bramki w meczu z Polską