Sejm poparł projekt podwyżek cen paliw w I czytaniu. Beata Szydło broniła go osobiście. „Złodzieje, złodzieje”

Sejm poparł projekt podwyżek cen paliw w I czytaniu. Beata Szydło broniła go osobiście. „Złodzieje, złodzieje”

Beata Szydło Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Sejm przyjął w pierwszym czytaniu projekt ustawy podnoszącej wysokość opłaty paliwowej. Podwyżek, które uderzą w kierowców, broniła w trakcie debaty osobiście premier Beata Szydło, a opozycja skandowała pod adresem rządzących: „Złodzieje, złodzieje!”.

Po burzliwej debacie, w trakcie której przedstawiciele opozycji wielokrotnie zaczynali skandować pod adresem posłów PiS i rządu hasło: „Złodzieje, złodzieje”, projekt podwyżek opłaty wchodzącej w skład ceny paliwa został przyjęty, mimo że klub Kukiz’15 złożył wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu. Przeciw wnioskowi, a za podwyżką zagłosowało 226 posłów, 182 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.

Kto nakradł?

Przed głosowaniem odbyła się debata, w której głos zabrała osobiście premier Beata Szydło, by bronić pomysłu podwyżki cen paliw. – Czy prawdą jest, że przez ostatnie 8 lat Polski i Polacy widzieli, jak Platforma Obywatelska przebudowała i wybudowała prawie 15 tysięcy kilometrów dróg lokalnych bez sięgania po pieniądze kierowców? Całkiem niedawno chwaliła się pani świetną sytuacją budżetu i mówiła, że wystarczy nie kraść. Czy znalazła już pani tych, którzy tak nakradli, że potrzebujecie 5 mld złotych z kieszeni kierowców? – pytał szefowej rządu szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann.

Koszty dla obywateli

Po przedstawicielu PO, głos zabrał poseł Nowoczesnej Mirosław Suchoń, który wyliczał, że projekt podwyżek zabierze z kieszeni każdego kierowcy 350 złotych rocznie. Firmy transportowe stracą po około 10 tysięcy złotych rocznie. Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz dodawał, że na podwyżce stracą również rolnicy. Zgodnie z jego szacunkami, w trakcie żniw, każdy rolnik zapłaci dziennie o 100 złotych więcej za paliwa. – Jak pojedziecie na dożynki, spójrzcie w oczy rolnikom i powiedzcie im to. To wyzysk i obłuda – mówił i przekonywał, że budowę dróg lokalnych można sfinansować z pieniędzy pochodzących z zysku Narodowego Banku Polskiego.

– Ten projekt to projekt Benzyna plus i dlatego Kukiz;15 złożył wniosek o odrzucenie go – mówił Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz’15. – Polacy, trzymajcie się mocno za portfele, niezła ekipa nadchodzi – dodał.

Odpowiedź Szydło

Na zastrzeżenia opozycji odpowiedzieć postanowiła osobiście premier Beata Szydło, która broniła podwyżek cen benzyny. Za dodatkowe 5 mld złotych z tytułu opłaty paliowej budowane i remontowane mają być drogi lokalne. Jak mówiła, pomysł wyszedł od samorządowców, którzy ignorowani są przez zarządy województw i wojewodów z PO, gdyż nie wspierają linii partii opozycyjnej w regionie. – Ta propozycja jest propozycją zgłaszaną przez samorządowy. To ciekawe, że kiedy rozmawiamy o samorządach, to ich bronicie jak lwów. Gdy mówimy o samorządowcach i ich problemach, to już nie chcecie słuchać – mówił do opozycji szefowa rządu. Jak dodała, za 5 mld złotych „powstaną drogi do domu każdego Polaka, a nie tylko domów, gdzie mieszkają działacze PO”. Jej przemówienie zakończyło się skandowaniem przez opozycję po raz kolejny hasła: „Złodzieje, złodzieje!”.