W weekendowym, wydaniu „Wyborczej” Adam Michnik komentuje wydarzenia z ostatniego tygodnia, w którym rząd Prawa i Sprawiedliwości zaskoczył wszystkich nagłą i rozległą zmianą systemu sądownictwa w Polsce. W środę Sejm przyjął nowelizacje 2 ustaw: o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych. W piątek obie zmiany zatwierdził także Senat. Do zakończenia błyskawicznej ścieżki legislacyjnej potrzebny jest już tylko podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
– „Ich polityka przypomina nieustanne mordobicie: łamanie konstytucji, likwidacja niezależnego sądownictwa, zawłaszczenie majątku państwa przez pisowską nomenklaturę, brutalne uderzenie w niezależność kultury, w teatr, film, nawet w Puszczę Białowieską” – wylicza Michnik.– „Mają apetyt jak rekiny, chcą pożreć wszystko: niezależną naukę historii, media publiczne itd”. – dodaje.
Michnik ubolewa także nad zmianą, jaka dokonała się w postrzeganiu Polski przez zagranicznych partnerów. uważa, że „z kraju, który był wzorem na sukces transformacji demokratycznej, stajemy się państwem izolowanym, lekceważonym, pogardzanym”. „Jaka jest tajemnica tego zaniku pamięci, że tak wielu z nas pozwala na to, by Polska od ćwierćwiecza wolna i demokratyczna, choć pełna wad, przerabiana była na kraj coraz bardziej podobny do Rosji Putina?” – pyta.