Niedźwiedzie jaskiniowe zaczęły zamieszkiwać Europę ok. 300 tys. lat temu. Samce tego wymarłego ssaka dorastały do wysokości 150 cm i mogły ważyć nawet tonę, były więc znacznie większe niż dzisiejsze niedźwiedzie brunatne (samce ich ważą ok. 400 kg). Niedźwiedzie jaskiniowe żywiły się głównie roślinami, a zimę mogły przetrwać jedynie hibernując w jaskiniach. Paleontolodzy poznają ich czaszki m.in. po bardziej pionowym czole i po szerokich koronach zębów trzonowych charakterystycznych dla roślinożerców. „Nasze analizy grubości i struktury szkliwa zębów tych niedźwiedzi wskazują również, że były one dobrze przystosowane do rozcierania pokarmu roślinnego” – komentuje w rozmowie z PAP dr Mackiewicz.
Same przeciwności - zimno, hieny, lwy i ludzie
Czas wymarcia niedźwiedzia jaskiniowego przypada na końcową część zlodowacenia plejstoceńskiego (epoki lodowcowej), na szczególnie zimny stadiał (okres, w którym lodowce zwiększały swój zasięg). Klimat i wynikający z tego brak dostępności pokarmu na pewno miał w tym istotny udział, ale nie był to jedyny czynnik, który wyniszczył w całej Europie populacje niedźwiedzia jaskiniowego.
„Jedna z hipotez zakłada, że niedźwiedzie wyginęły za sprawą hien i lwów jaskiniowych mieszkających wtedy na terenach dzisiejszej Polski. Niewykluczone, że duży wpływ na spadek populacji niedźwiedzia miał również człowiek i jego polowania” - mówi dr Mackiewicz. I dodaje, że mogło chodzić nie tylko o polowania – hieny, lwy i ludzie konkurowali również z niedźwiedziami o jaskinie i mogli przeganiać i zabijać z tego powodu zimujące tam zwierzęta. „A niedźwiedź jaskiniowy - w odróżnieniu od brunatnego - poza jaskinią nie mógł przetrwać zimy” – zwraca uwagę Mackiewicz.
Nowe odkrycia genetyczne wskazują, że niedźwiedzie jaskiniowe wykazywały duże przywiązanie do jaskini, w której się urodziły i którą wcześniej zajmowali ich krewni. Dlatego nie starały się szukać innych miejsc do hibernacji. To też mogło być przyczyną ich wymarcia.