Profesor Małgorzata Gersdorf na wstępie listu przypomniała słowa prezydenta Andrzeja Dudy po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich, kiedy zaznaczał, ze „szacunek należy się każdemu człowiekowi” i „drzwi Pałacu Prezydenckiego będą otwarte”, aby ocenić, że „dziś drzwi są zamknięte”. Przytoczyła także słowa prezydenta z jego orędzia inauguracyjnego. Jak zaznaczyła, prosił on wówczas o „szanowanie swoich praw, oczywiście bez narzucania ich innym, ale żebyśmy umieli te prawa nawzajem szanować”, a także przekonywał, że szacunek „musi być podstawą wspólnoty”. „Może mnie Pan nie szanować jako osoby prywatnej, może Pan mieć całkowicie inne zdanie na temat wielu różnych spraw, ale odwołując się do Pana orędzia, proszę o poszanowanie urzędu, jaki jeszcze pełnię. Te dramatyczne słowa kieruję do pana w niemniej dramatycznej chwili dla historii Polski” – pisze prof. Gersdorf.
Dalej I Prezes Sądu Najwyższego przedstawiła prawa i obowiązki prezydenta, powołując się m.in. na Konstytucję, na którą Andrzej Duda przysięgał 6 sierpnia 2015 roku przed Zgromadzeniem Narodowym. „Proszę spojrzeć na godność Narodu i pomyślność obywateli w świetle wydarzeń ostatnich dni” – podkreśla.
W zastrzeżeniach nie ma żadnej polityki
Gersdorf przekonuje dalej, że propozycje, jakie przedstawiono w zakresie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości a dotyczące zmian w sądownictwie powszechnym, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Sądu Najwyższego, doprowadzą do „zerwania ciągłości władzy państwowej, w tym władzy sądowniczej oraz naruszenia bezpieczeństwa Państwa Polskiego”. „Jako bardzo dobrze wykształcony prawnik, musi być Pan tego świadomy” – dodaje. „Na pewno zdaje Pan sobie też sprawę, że poprawki jakie zostały wprowadzone do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości w dniu 19 lipca 2017 r. wyłączają urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z procesu decydowania o kształcie Sądu Najwyższego bardziej, aniżeli te, które były pierwotnie założone” – wyjaśnia.