Miało być spektakularne przejęcie jednego z największych polskich klubów piłkarskich, a skończyło się widowiskowym skandalem i widmem procesu w sądzie. Polski futbol, mimo że z roku na rok staje się coraz bardziej profesjonalny, to wciąż daleko mu do standardów najlepszych lig Europy. W połowie czerwca Grzegorz Ślak, niegdyś bliski współpracownik Aleksandra Gudzowatego, a obecnie prezes konsorcjum Wratislavia-BIOdiesel SA, wygrał przetarg na zakup Śląska Wrocław. To klub z olbrzymimi tradycjami piłkarskimi, ale też olbrzymimi problemami finansowymi. Nadzieje kibiców na powrót do świetności szybko jednak prysły, bo negocjacje ze Ślakiem zakończyły się fiaskiem. Teraz Wrocław musi z kasy miasta ratować klub i zapowiada, że będzie się domagał 30 mln zł odszkodowania od biznesmena. Pikanterii dodają sprawie informacje, jakie o Ślaku ujawnił Sylwester Latkowski, były redaktor naczelny „Wprost”. Okazało się, że Ślak ma postawione zarzuty prokuratorskie o wielomilionowe nadużycia gospodarcze. Poza tym dziennikarz twierdzi, że Śląsk ma problemy finansowe i jeden z banków wymówił mu kredyt. Sam Ślak zaprzecza. W takich warunkach i w takiej atmosferze trudno jest jednak budować wielką piłkę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.