W trakcie swojego orędzia tuż przed spotkaniem z prezesem KRS i I Prezes Sądu Najwyższego, Andrzej Duda poinformował, że zawetuje ustawę o Sądzie Najwyższym i ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa. Prezydent podpisze jednak ustawę o ustroju sądów powszechnych.
Lech Wałęsa stwierdził, że to dobry krok, we właściwym kierunku, ale jego zdaniem to jest jeszcze za mało. – To trzecie weto też jest ważne. Nie wolno przerywać protestu, idziemy dalej – ocenił. – Nie ulega wątpliwości, że jednak to lud, demonstracje i coraz więcej młodzieży, coraz większe demonstracje to będzie narastało. Wiele złego w kraju popełniono – dodał.
Były prezydent zadeklarował, że sam nadal będzie uczestniczył w protestach i zachęcał innych, by brali udział w kolejnych zgromadzeniach. Jego zdaniem przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości musieli być bardzo zaskoczeni ruchem Andrzeja Dudy. – Ich czekają jeszcze inne boje i odpowiedzialność karna też w swoim czasie – powiedział. Wałęsa zgodził się również ze stwierdzeniem,że mamy do czynienia z początkiem „szorstkiej przyjaźni”. – Prezydent poczuł, że jest prezydentem. W tym trzeba go utwierdzać i wspierać go. Jeśli będzie szedł właściwą drogą, może liczyć i na moje wsparcie – dodał Wałęsa.