Jak dowiedział się portal, prokuratura stwierdziła, że nie ma podstaw do uznania, że wręczenie przez ministra środowiska Jana Szyszkę tajemniczej koperty szefowi MSWiA Mariuszowi Błaszczakowi może nosić znamiona jakiegokolwiek przestępstwa. Decyzja miała zapaść przed kilkoma dniami, po tym jak zanalizowano zawiadomienie. Żadnego z ministrów nie przesłuchano, gdyż uznano, że nie ma takiej potrzeby.
Sprawa swój początek miała 13 czerwca, gdy jak co wtorek w siedzibie KPRM odbywało się posiedzenie rządu. Przed spotkaniem ministrów kamera telewizji Polsat zarejestrowała moment wręczenia przez Jana Szyszkę białej koperty Mariuszowi Błaszczakowi. – To jest taka córka leśniczego – powiedział Szyszko w momencie przekazywania listu.
Błaszczak kopertę przyjął, jednak później MSWiA poinformowało, że minister zwrócił korespondencję i przekazał Szyszce, że „nie zwykł zapoznawać się z korespondencją przekazywaną z pominięciem drogi służbowej”. Po tych wydarzeniach ruszyła lawina spekulacji na temat tego, co mogła zawierać słynna koperta.