Muzułmańska rodzina, która spędzała czas w parku wodnym Point Mallard w miejscowości Decatur w stanie Alabama w Stanach Zjednoczonych postanowiła zjeść obiad w pobliskim McDonaldsie. Klienci postanowili zamówić kanapki z kurczakiem. Khaula Hadeed mówił w rozmowie z mediami, że uwagę rodziny zwrócił dziwny smak kanapek. Jak podaje brytyjski „The Independent”, po ich otwarciu okazało się, że w burgerach znajdowały się kawałki bekonu. Rodzina twierdzi, że pracownicy celowo umieścili małe kawałki bekonu w każdej kanapce, aby zakpić z ich religii. Muzułmanie oskarżają McDonald's o ksenofobię i brak poszanowania dla odmienności.
Pracownicy fast-foodu odpierają zarzuty twierdząc, że bekon znalazł się w burgerach przez przypadek, a restauracja jest otwarta na wszystkich klientów, również muzułmanów. Przedstawiciele McDonald's zapewnili, że wszyscy pracownicy są przeszkoleni i w pełni profesjonalni. Sprawą zajęła się Rada ds. Relacji Amerykańsko-Muzułmańskich. Przedstawiciele instytucji są już w posiadaniu taśm monitoringu z restauracji. Poszkodowana rodzina domaga się zwolnienia pracowników, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie dla nich posiłku.