7-letni Julian Alessandro Cadman pojechał do Barcelony na wakacje ze swoją mamą. W wyniku ataku terrorystycznego, do którego doszło na popularnej La Rambli, kobieta została ciężko ranna i trafiła do szpitala. Od czasu zamachu chłopiec był uznawany za zaginionego. Jego ojciec Andrew pojawił się w sobotę w Barcelonie, gdzie przyleciał z Australii – skąd pochodzi rodzina.
Jak poinformowało Sky News, rodzina chłopca, skontaktowała się ze stacją i potwierdziła, że 7-latek zginął w zamachu. Brytyjski „The Mirror” przekazał z kolei, że ojciec 7-latka w asyście policji zidentyfikował zwłoki chłopca.
7-letni Julian to 15 śmiertelna ofiara zamachu w Barcelonie, w którym rannych zostało ponad 130 osób. Stan matki chłopca, według informacji rodziny Cadmanów, jest ciężki, kobieta jest w śpiączce.
Hiszpańska policja wciąż prowadzi obławę za odpowiedzialnymi z zamach ludźmi. Jednym z nich jest Junes Abujakub, podejrzewany o kierowanie vanem, który wjechał w ludzi w Barcelonie. Policja podejrzewa, że Abujakub mógł już opuścić Hiszpanię.
Czytaj też:
120 butli z gazem odkrytych w „domu dżihadystów” w Alcanar. Nowe ustalenia policji po zamachach