Wszystkie wizyty i spotkania mają związek z opracowywanymi przez Komisję Europejską zmianami dotyczącymi delegowania pracowników w Unii Europejskiej, a wśród proponowanych zmian jest m.in. zasada, która nakazywałaby płacić te same pensje za tę samą pracę, w tym samym miejscu. W praktyce pracownik z Litwy delegowany przez pracodawcę na przykład do Francji, miałby dostawać za swoją pracę takie same pieniądze, co osoba zatrudniona lokalnie. Obecnie w takiej sytuacji pracownik z Litwy może pracować za stawki swojego kraju, co w takim przypadku jest o wiele mniejszą pensją niż minimalne wynagrodzenie gwarantowane we Francji.
Czytaj też:
Seria wizyt Macrona ws. pracowników delegowanych. Na liście zabrakło Polski i Węgier
Rozmowy bez Polski i Węgier
Komentatorzy z Polski w kontekście zapowiadanych wizyt Macrona odnotowali, że prezydent Francji pominął nasz kraj w swoich wyjazdowych planach, nie zakłada także spotkania z premier Beatą Szydło czy prezydentem Andrzejem Dudą.. Co warte odnotowania, po trzydniowej podróży, Macron ma zaplanowane jeszcze spotkania (już w Paryżu) z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, premierem Włoch Paolo Gentilonim i premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem. Później, 31 sierpnia, przyjmie też premiera Holandii Marka Rutte.
Oprócz Polski Macron pominął – spośród państw żywo zainteresowanych tą tematyką – m.in. Węgry. Polska, Węgry, Słowacja i Czechy, czyli Grupa Wyszehradzka, to kraje, które na unijnej arenie wyrażały już swój sprzeciw wobec zmian proponowanych przez KE w zakresie pracowników delegowanych.