Jeronimo-Martin Tokarski urodził się 22 sierpnia w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Zaznaczamy, że nie jest jeszcze pewne, czy to jego prawdziwe imię. Tak jednak zostało podpisane zdjęcie chłopca na profilu placówki na Facebooku. Internauci komentujący oryginalne imię wyrażają nadzieję, że jest to jedynie żart na potrzeby Facebooka. Jeronimo-Martin wywołał spore poruszenie w polskich mediach społecznościowych, w pierwszej kolejności kojarząc się internautom z właścicielem sieci marketów Biedronka - Jeronimo Martinsem.
„Ktoś się wkręcił w Biedrę na maksa” – żartuje Marlena. „Rodzicom powinny zostać odebrane prawa wyborcze. Biedne dziecko” – pisze poważnie Michał. „Karta biedronki zamiast dowodu. To jest jakaś myśl” – pisze Piotr. „Wyrośnie z niego piękny Biedroń” – dodaje Adam. „Czego to ludzie nie zrobią, by zdobyć świeżaka” – żartuje Andrzej. „O rany... dużo zdrowia i szczęścia dla malucha, będzie mu potrzebne w życiu bo już na starce mu zrobili pod górkę”... – zauważa Maciek.
Informacja o narodzinach Jeronimo-Martina stała się popularna głównie dzięki profilowi na Facebooku „Spotted: Madka”. To tam pojawia się najwięcej komentarzy. „O kurde! Już widzę tą madkę w biedrze! «-Dej! Przecie to syn prezesa!»” – puszcza wodze fantazji Radek. „Jeronimo Martin, Zrodzony w Biedronce, Pan promocji, Niesprzedany, Ojciec foliowej torby” – wylicza tytuły chłopca Maria. „Przekreślili młodemu szanse na karierę w Lidlu” – żartuje Rafał. „Nic tylko czekać na Media Markt Gałczyński” – śmieje się Piotrek. „Będą darmowe pampersy w dyskoncie. Wy się śmiejecie, a to wszystko jest perfekcyjnie rozegrane” – rozgryzła wszystko Agata.