O godz. 4.40 na pamiątkę ataku niemieckich samolotów bombowych na wieluński szpital Wszystkich Świętych w mieście zabrzmiały syreny alarmowe.
– Ten straszny czas sprzed 78 lat, początek największej wojny w dziejach świata, która pociągnęła za sobą też wiele ludzkich istnień, ma dwa wielkie symbole. Oba w naszym kraju. Jednym jest Westerplatte, miejsce, gdzie rozpoczęły się pierwsze walki II wojny światowej, miejsce, które jest symbolem bohaterstwa polskiego żołnierza. Tego żołnierza niezłomnego, który przez 7 dni odpierał zmasowane ataki niemieckiego wojska. Bohaterstwa tych polskich żołnierzy, którzy trwali pod ogniem po to, żeby w Polskę, do innych walczących mógł iść sygnał, że Westerplatte broni się nadal. Sygnał wiary, sygnał dodający siły, mobilizujący do obrony państwa – mówił Andrzej Duda w trakcie przemówienia przed budynkiem, w którym mieści się obecnie II LO w Wieluniu, powstałe na miejscu szpitala.
Prezydent podkreślił, że drugim symbolem wybuchu II wojny światowej jest Wieluń. – Ale on nie jet symbolem bohaterstwa, on jest symbolem bestialstwa, niemieckiego bestialstwa. Złamania konwencji międzynarodowych – zaznaczył prezydent. – Zbombardowanie śpiącego miasta to barbarzyństwo i bandytyzm – podkreślił.
Symbolem wybuchu II wojny światowej jest ostrzał pancernika Schleswig-Holstein na Westerplatte o godzinie 4.45. Jednak zdaniem Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, to w Wieluniu rozpoczęła się II wojna światowa. Ten fakt postanowił podkreślić prezydent Andrzej Duda, wybierając w tym roku Wieluń jako miejsce rozpoczęcia obchodów rocznicowych wybuchu wojny.
Atak na Wieluń
31 sierpnia 1939 roku dowódca 4 Floty Powietrznej gen. Wolfram von Richthofen wydał swoim podwładnym rozkazy. Na godzinę 5.00 wyznaczono start bombowców nurkujących Luftwaffe, których zadaniem było zbombardowanie polskiego miasta Wielunia, stolicy powiatu wieluńskiego bezpośrednio graniczącego z III Rzeszą.
76. eskadra bombowców wystartowała z lotniska Nieder-Ellguth (dzisiejsza Ligota Dolna) między Wrocławiem a Opolem o godzinie 4.02 czasu polskiego. O godzinie 4.35 bombowce znajdowały się już nad Wieluniem. Pięć minut później rozpoczął się pierwszy atak w historii II wojny światowej. W dwóch nalotach eskadry Luftwaffe zrzucone na miasto bomby zabiły nawet od 1 tys. do ponad 2 tys. osób, choć dokładna liczba ofiar pozostaje do dziś przedmiotem sporu historyków.
Niemieckie „stukasy” zrzucały bomby na całe miasto, także na budynki cywilne, takie jak domy i szpitale. W wyniku bombardowania zniszczone zostało ok. 75 proc. zabudowy miasta. Jedynie 89 ofiar bombardowania udało się zidentyfikować z imienia.
„Dziki chaos”
"Przerażająco piękny widok! W trzech różnych punktach palą się rogatki miasta, tam gdzie ulokowane były polskie wojska. Na dole widzę dziki chaos, wygląda na to, że ludzie kompletnie potracili głowy" – pisał później w raporcie z nalotu Dietrich Lehmann, obserwator z samolotu rozpoznawczego, który wystartował w kierunku bombardowanego Wielunia o godzinie 4.40.