Wicepremier, minister finansów i rozwoju, Mateusz Morawiecki, przebywa w Nowym Jorku, gdzie przedstawia potencjalnym inwestorom stanowisko polskiego rządu, spotyka się też z mediami. Podczas jednego z takich spotkań, oprócz kwestii o „wywlekaniu brudów za granicę”, wspomniał też o polityce rządu ws. uchodźców.
Nowy Jork, Stany Zjednoczone. – Kiedy opowiedziałem, że przyjęliśmy 1,5 mln Ukraińców, z czego część – kilkadziesiąt tysięcy, a może nawet więcej – pochodzi z terenów Donbasu i wschodniej Ukrainy, gdzie toczy się wojna, to ten przykład jest absolutnie zrozumiały dla Amerykanów – powiedział Morawiecki.
Wicepremier przekonywał, że podczas rozmów dotyczących unijnego sporu wokół relokacji uchodźców, Amerykanie ze zrozumieniem przyjmowali politykę polskiego rządu wobec kryzysu imigracyjnego w Europie. Rząd Beaty Szydło odmówił przyjęcia 7 tysięcy osób objętych programem relokacji, którą to „kwotę” zadeklarowała poprzednia premier Ewa Kopacz z Platformy Obywatelskiej. Z kolei prezydent Duda argumentował, że jest przeciwny „przymusowemu” osiedlaniu w Polsce kogokolwiek.