Ksiądz Antonio Bottoglia mimo podeszłego wieku nadal posługuje w swej dawnej parafii św. Katarzyny we włoskiej Mantui położonej na południu kraju. Z informacji Radia Watykańskiego wynika, że 97-letni ksiądz padł ofiarą brutalnego ataku. Kiedy duchowny zgodnie ze swoim zwyczajem zasiadł w konfesjonale, aby spowiadać wiernych, został zaatakowany przez 50-letniego mężczyznę, który domagał się pieniędzy.
Kiedy ksiądz Bottoglia powiedział, że nie ma przy sobie portfela, mężczyzna wpadł w szał. Najpierw opluł duchownego, a potem kilkukrotnie go uderzył. Zwymyślał też obecnych w kościele wiernych, którzy czekali w kolejce do konfesjonału. Wezwana przez nich policja szybko ujęła sprawcę ataku. Z informacji włoskiej policji wynika, że sprawcą napaści na księdza jest obywatel Maroka, który mieszkał we włoskiej Mantui od kilku lat. O jego dalszym losie zadecyduje prokuratura. Zgodnie z włoskim prawem, 50-latek będzie najprawdopodobniej odpowiadał za napad oraz przerwanie czynności o charakterze religijnym.