Jeszcze inna, Magdalena Krajewska, czyli „Instalekarz”, zdecydowała się na wyznanie, że od 19. roku życia choruje na łuszczycę, Mówi, że pokazuje nie tylko „miłe obrazki” ze swojego życia, ale pisze o chorobie, bo dla wielu ludzi takie wyzwanie może być krzepiące.
I tak, wiedza aktywnych w sieci lekarzy oparta na ich wykształceniu, połączona z medycznym Big Brotherem, którego fundują odbiorcom, staje się receptą na popularność. A, gdy do tego dorzucić kontekst „parentingowy”, który równie chętnie wykorzystują, sukces medialny w zasadzie murowany.
Misja i biznes
Lekarze z Instagrama twierdzą, że zasad funkcjonowania mediów społecznościowych uczą się na zasadzie prób i błędów. Mówią, że nie mają marketingowego przeszkolenia, bo w czasie ich studiów nikt tego nie uczy.
Nie wszyscy deklarują zresztą, że biznesowy aspekt działalności w sieci ma dla nich znaczenie. - Nie zarabiam i nie mam zamiaru zarabiać jako lekarz w mediach społecznościowych. To znaczy nie prowadzę Instagrama po to, aby zwiększyć sobie ilość pacjentów, ponieważ nie pracuję prywatnie i jak na razie nie mam takiego zamiaru. Wkrótce wracam do pracy po urlopie macierzyńskim, ale będę pracowała wyłącznie w przychodniach posiadających kontrakt z NFZ i naprawdę nie zależy mi na jeszcze większych kolejkach przed gabinetem – mówi Magdalena Krajewska.
Dominika Wojsz przyznaje, że choć na rynek „wypuściła” serię koszulek z hasłem propagowanej przez siebie akcji „#karmięjemwszystko”, to dochód z ich sprzedaży chce przeznaczyć na produkcję ulotek m.in. obalających mity dotyczące diety matki karmiącej, które będą dostępne w szpitalach, przychodniach i aptekach.
Ale już Sochacki-Wójcicka nie boi się przyznać, że potencjał, który zgromadziła w postaci ponad 110 tysięcy obserwujących na Instagramie (dziennie przybywa ok. 500 nowych osób, każdą z nich lekarka osobiście zatwierdza, gdyż profil jakiś czas temu zmieniła z publicznego na prywatny) i ponad 211 tysięcy na Facebooku, postanowiła wykorzystać. Dziś „Mama ginekolog” to znana nie tylko w mediach spłecznościowych marka. Lekarka wraz z mężem (także obecnym na Instagramie lekarzem, Jakubem Wójcickim), założyła m.in. wydawnictwo, w którym publikuje swoje książki i produkuje produkty dla kobiet w ciąży. W sierpniu małżeństwo lekarzy wypuściło aplikację dla ciężarnych, która w kilkadziesiąt godzin trafiła na listę najczęściej pobieranych m.in. w całym App-storze.
Tempo, w jakim rozrasta się jej imperium jest tak zawrotne, że często porównywana jest do Ewy Chodakowskiej, która także zaskarbiła sobie serca setek tysięcy Polek, tyle że mówiąc o fitnessie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.