Dlaczego policjanci przebrali się za media? MSWiA wyjaśnia

Dlaczego policjanci przebrali się za media? MSWiA wyjaśnia

Policjanci, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Anton Gvozdikov
Sprawę „kamuflażu” policji na stadionie Ruchu Chorzów można uznać za zamkniętą. Jak wynika z wyjaśnień MSWiA, będących odpowiedzią na poselską interpelację członków Kukiz'15, to organizator zwrócił się do Policji o to, by funkcjonariusze przebywali na obiekcie przebrani za media.

Podczas meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna w ostatniej w sezonie 2016/2017 kolejce piłkarskiej Ekstraklasy (oba zespoły po tym spotkaniu pożegnały się z najwyższą klasą rozgrywkową – red.) doszło do zakłócenia spotkania. Grupa sympatyków klubu z Chorzowa rzuciła na murawę race, przez co sędzia musiał przerwać mecz na 23 minuty. Akcja z udziałem policjantów udających przedstawicieli media miała miejsce jednak po spotkaniu, gdy najbardziej krewcy kibice Ruchu wtargnęli na murawę. Część z policjantów, którzy interweniowali pod koniec spotkania Ekstraklasy, gdy kibice wtargnęli na murawę, miało na sobie narzutki z napisami „FOTO” lub „MEDIA”.

Posłowie Kukiz'15, Piotr Apel i Elżbieta Zielińska, zadali następujące pytania szefowi MSWiA w związku z wydarzeniami z czerwca:

  1. Czy zastosowany typ kamuflażu stosowany jest lub był również podczas innych interwencji, jeśli tak to, jakich lub jakiego typu?
  2. Kto podjął decyzje o podjęciu działań w strojach przeznaczonych dla fotoreporterów i czy decyzja ta jest zgodna z wytycznymi ministerstwa?
  3. Czy są procedury określające, kiedy i w jakich okolicznościach tego typu działania można podjąć, jeśli tak to jakie?

MSWiA odpowiada

W imieniu ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka posłom (po przedłużeniu czasu na udzielenie odpowiedzi) informacji w tej sprawie udzielił zastępca szefa MSWiA, wiceminister Jarosław Zieliński. W odpowiedzi na poselskie pytania podkreślił, że MSWiA „nie wydawało wytycznych w zakresie metod wykonywania przez Policję zadań w ramach zabezpieczania meczów”.

Wiceminister, powołując się na informacje Komendy Głównej Policji, wskazał, że jeszcze przed meczem było podejrzenie, że może dojść do zakłóceń porządku w tym wtargnięcie kibiców na teren murawy. „Z uwagi na powyższe niezbędna była obecność policjantów na terenie obiektu, w tym bezpośrednio przy murawie boiska, a funkcjonariusze Policji dokonujący zabezpieczenia ww. meczu dostosowali swoją taktykę do regulacji obowiązujących na meczach Ekstraklasy, co podyktowane było względami taktyki i skuteczności działania” - czytamy w odpowiedzi.

W związku z powyższym, a także ze względu na Regulamin Ekstraklasy, który przewiduje, że tylko osoby posiadające konkretne kamizelki mogą przebywać blisko murawy, na podstawie porozumienia z organizatorem meczu, Komenda Miejska Policji otrzymała 13 kamizelek z napisem „Foto” (uprawniają do przebywania na terenie stadionu w wyznaczonym miejscu) oraz 5 kamizelek z napisem „Media Klub”, (uprawniających do poruszania się bez ograniczeń po terenie stadionu).

„Jednocześnie należy zauważyć, że zgodnie z przepisami ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1170, z późn. zm.) odpowiedzialność za bezpieczeństwo imprezy masowej ponosi jej organizator. Natomiast w przypadku, gdy działania służb porządkowych na terenie obiektu sportowego są nieskuteczne użycie sił policyjnych następuje na pisemny wniosek organizatora imprezy. Siły policyjne angażowane do działań w związku z przeprowadzaną imprezą kierowane są w sposób maksymalnie efektywny (z uwzględnieniem wykonanej analizy ryzyka) i rozlokowywane tak, aby zagwarantować natychmiastową i skuteczną interwencję w przypadku zaistnienia zachowań naruszających porządek” – napisał Zieliński.